FC Basel ma swoje problemy

Bez najskuteczniejszego zawodnika Marka Janko przyjadą do Poznania piłkarze FC Basel. 32-letni snajper w meczu z Lechem pauzuje za żółte kartki, ale to nie jedyne problemy Szwajcarów przed spotkaniem z mistrzem Polski.

Janko w tym sezonie zdobył trzynaście bramek w czternastu spotkaniach. W ostatnim ligowym meczu zdobył dwie bramki dla FC Basel w wygranym 2:0 spotkaniu z Thun. 32-letniego Austriaka dobrze pamiętają kibice Lecha. Zdobył on jedną z trzech bramek w spotkaniu eliminacyjnym do Ligi Mistrzów przy Bułgarskiej. Z kolei w drugiej kolejce fazy grupowej Ligi Europy Janko asystował przy trafieniu Breela Embolo z 90. minuty spotkania.

Urs Fischer w czwartkowym meczu nie będzie mógł też skorzystać z usług Marka Suchego. Czech w poprzednim meczu Ligi Europy, podobnie jak Janko, obejrzał trzecią żółtą kartkę i czeka go przymusowa przerwa. Do spory problem dla mistrzów Szwajarii, którzy mają też wiele problemów zdrowotnych. Jedynym zdrowotnym i gotowym do gry środkowym obrońcom jest Walter Samuel.

Pozostali trzej mają kontuzje. Z powodów zdrowotnych wypadł z gry Bułgar Ivan Ivanov, Duńczyk Daniel Höegh oraz Szwajcar Manuel Akanji. Lider Super League ma też problemy z obsadą bramki, bo kontuzjowany jest podstawowy golkiper FC Base Tomas Vaclik, który nie zagrał już w dwóch ostatnich spotkaniach swojego zespołu. Jego miejsce zajął w nich doświadczony 35-letni Germano Vailati.

Z powodu urazu w czwartkowym spotkaniu nie zagra też prawy obrońca Phillip Degen. Szwajcar pauzuje od sześciu tygodni z powodu problemów z barkiem. Podstawowy prawym defensorem jest jednak sprowadzony przed sezonem Michael Lang.

Sztab szkoleniowy ma też przed spotkaniem z Lechem dobre wiadomości. Do zdrowia po urazach wrócili już kapitan FC Basel Matias Delgado, który wystąpił w ostatnim wygranym spotkaniu ligowym z Thun, a także mający drobne kłopoty z udem Walter Samuel. Argentyńczyk także pojawił się w wyjściowym składzie FC Basel na ostatnie spotkanie ligowe.