- To będzie dla mnie szczególny mecz - mówi przed zbliżającym się spotkaniem z FK Pelister, Lasse Nielsen. Duńczyk w swojej karierze nigdy nie grał w europejskich pucharach i w czwartek prawdopodobnie stanie przed szansą debiutu w tych rozgrywkach.
Mimo tego, że w trakcie swojej kariery rozegrał już blisko 250 meczów na poziomie seniorskim, żaden z nich nie odbył się w Lidze Europy, Lidze Mistrzów oraz innych europejskich rozgrywkach. Ponad 200 razy wystąpił za to w lidze duńskiej - pierwszej i jej zapleczu. - Wydaje mi się, że każde spotkanie jest tak samo ważne. Wiem jednak, co masz na myśli. Kluby do meczów w pucharach podchodzą inaczej. Wszyscy starają się grać w Europie jak najdłużej. To będzie dla nas dobre doświadczenie - zaznacza stoper Kolejorza.
Poznaniacy do dwumeczu z Macedończykami przystąpią po niespełna dwóch tygodniach przygotowań. - Mieliśmy krótkie urlopy, w których nie zapomnieliśmy jak się gra w piłkę. W takim czasie nie da się stracić formy. Wróciliśmy do treningów, popracowaliśmy nad taktyką i czekamy na mecz. Staraliśmy się okres przygotowawczy jak najlepiej wykorzystać. To bardzo ważne. Mogliśmy popracować nad detalami i poprawić naszą grę - przyznaje Nielsen.
Podczas letniej przerwy nie zdążył on poważnie zatęsknić za futbolem. Między ostatnim meczem poprzedniego sezonu, a pierwszym nowego minął niespełna cztery tygodnie. - Czekamy na mecz, bo to weryfikacja naszej pracy w przerwie między rozgrywkami. Ta nie jest jednak tak długa jak zimą. Najważniejsze, że mogliśmy odpocząć od piłki, spędzić trochę czasu z rodziną. Teraz jednak zbliżamy się do pierwszego meczu i już powoli zaczynamy o nim myśleć - kończy Duńczyk.
Zapisz się do newslettera