2015-04-01 00:00 Bartosz Aleksandrowicz / fot. Przemysław Szyszka

Błękitni - Lech 3:1

Nie przybliżyli się lechici do gry w finale Pucharu Polski. W pierwszym meczu półfinałowym niespodziewanie Lech uległ Błękitnym Stargard Szczeciński 1:3 i w rewanżu będzie musiał odrabiać straty.

Nie przybliżyli się lechici do gry w finale Pucharu Polski. W pierwszym meczu półfinałowym niespodziewanie Lech uległ Błękitnym Stargard Szczeciński 1:3 i w rewanżu będzie musiał odrabiać straty.

Spotkanie w Stargardzie Szczecińskim cieszyło się olbrzymim zainteresowaniem miejscowej publiczności. Bilety na spotkanie rozeszły się błyskawicznie, co zresztą nie dziwi biorąc pod uwagę pojemność obiektu, na którym zasiąść może 2500 osób. Jak podkreślali miejscowi działacze jednak, nie mieliby problemu by rozprowadzić i dwa razy więcej wejściówek.

Trener Maciej Skorża posłał do boju w pierwszym meczu półfinałowym praktycznie najmocniejszy skład. W porównaniu z pojedynkiem z Legią zaszły trzy zmiany, ale tylko pojawienie się na prawej obronie Kebby Ceesaya było niewymuszoną decyzją sztabu szkoleniowego. Lechici, jak na faworytów przystało, przejęli inicjatywę i już w 9.minucie objęli prowadzenie. Po świetnym podaniu Paulusa Arajuuriego, Zaur Sadajew przepchnął w polu karnym Liśkiewicza i spokojnie uderzył do bramki obok rywala.

Poznaniacy prowadzili, ale szybko otrzymali sygnał ostrzegawczy. Radosław Wiśniewski ruszył w kierunku bramki Buricia i został sfaulowany przez Kamińskiego. Publiczność domagała się kartki czerwonej, sędzia Jarosław Przybył uznał jednak, że defensor zasłużył jedynie na „żółtko”. Rzut wolny z 23 metrów egzekwował Fadecki i trafił w mur. Trybuny poderwały się za to przy kolejnym rzucie wolnym w 20. minucie. Futbolówka trafiła pod nogi jednego z graczy gospodarzy, lecz ten nie dość, że skiksował to był jeszcze na spalonym.

Lech odpowiedział uderzeniem z dystansu Kadara, po którym efektowną robinsonadą popisał się Marek Ufnal. Przewaga w tym fragmencie gry należała jednak do miejscowych. Błękitni bili kilka rzutych rożnych, ale w grze powietrznej nie byli w stanie ograć poznaniaków. Niebiesko-biali przeczekali trudniejszy okres i po pół godzinie powinni prowadzenie podwyższyć. Formella z prawej strony dośrodkował przed bramkę do Kownackiego. Nastolatek nie trafił czysto w piłkę, a Sadajew nie zdołał już zamknąć skutecznie akcji. Ostatni kwadrans upłynął już spokojnie, wprawdzie trybuny kilka razy się podrywały, lecz gospodarze bramce Buricia nie zagrozili.

W pierwszej części z wiatrem grali lechici, po przerwie warunki sprzyjaly gospodarzom. Tak jak i niebiesko-biali na początku, Błękitni do zdobycia bramki potrzebowali dziewięciu minut. Po rzucie rożnym w zamieszaniu przed bramką najlepiej odnalazł się Tomasz Pustelnik i silnym uderzeniem doprowadził do wyrównania. Miejscowi kibice mieli swoje powody do radości, a ich ulubieńcy szli za ciosem.

Euforyczny nastrój na obiekcie w Stargardzie mógł w 60. minucie zakończyć Dawid Kownacki. Po świetnym odbiorze i podaniu Sadajewa, nastolatek znalazł się w doskonałej sytuacji, lecz trafił wprost w Marka Ufnala. Niewykorzystana sytuacja zemściła się w 64. minucie. Ponownie przy rzucie rożnym złe zachowanie obrońców i Jasmina Buricia wykorzystał Tomasz Pustelnik i sensacyjnie gospodarze objęli prowadzenie.

W 66. minucie to Lech miał rzut rożny, lecz nim go wykonał, w polu karnym padł jeden z gospodarzy. Na boisku zawrzało, gracze Błękitnych domagali się usunięcia z boiska Zaura Sadajewa, lecz ponownie Jarosław Przybył wyciągnął żółtę kartkę. Atmosfera zaczęła się robić coraz bardziej nerwowa, w kolenej sytuacji padł przewrócony Szymon Pawłowski, a arbiter pokazywał kolejne kartki. Gdy grę w końcu wznowiono, Marcin Kamiński w ostatniej chwili został zablokowany przez jednego z rywali. Swoją szansę miał też Sadajew, który wykańczał dośrodkowanie Barry’ego Douglasa.

Szkot asysty nie zaliczył, a na kwadrans przed końcem niemal sprezentował bramkę rywalom. Obrońca poślizgnął się w polu karnym, co otworzyło drogę do bramki Kosakiewiczowi. Defensor Błękitnych zagrał wzdłuż linii bramkowej i na szczęście dla lechitów, żaden z jego kolegów nie znalazł się w odpowiednim miejscu, by podwyższyć prowadzenie.

Przewaga Błękitnych nie ustawała i na sześć minut przed końcem gospodarze zdobyli trzeciego gola. Wprowadzony na boisko Inczewski przerzucił piłkę nad obrońcami do Kosakiewicza, który tym razem nie zmarnował szansy, uderzył po ziemi przy słupku i sensacja stała się realna.

Co gorsza, Lech po chwili stracił Zaura Sadajewa. Napastnik otrzymał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko. Poznaniacy walczyli ambitnie do końca, ale losów spotkania nie odmienili. Błękitni sprawili kolejną pucharową sensację, a Kolejorz by zagrać w finale Pucharu Polski, musi wspiąć się na wyżyny i z nawiązką odrobić straty w rewanżu.

Błękitni – Lech 3:1

Bramki: Pustelnik (54’, 64’), Kosakiewicz (84’) - Sadajew (9’)

Żółte kartki: Kosakiewicz, Gajda, Poczobut - Kamiński, Linetty, Sadajew
Czerwona kartka: Sadajew (86. minuta, po drugiej żółtej)

Błękitni: Ufnal – Wojtasiak (90+2. Kotłowski), Fadecki, Pustelnik, Wawszczyk, Poczobut, Gajda (82. Inczewski), Gutowski, Kosakiewicz, Wiśniewski (71. Baranowski), Liśkiewicz

Lech: Burić – Ceesay (64. Kędziora), Kamiński, Arajuuri, Douglas – Pawłowski (79. Ubiparip), Kadar, Linetty (68. Drewniak), Kownacki, Formella – Sadajew

Następne mecze

Sobota 05.10 godz.20:15
Lech Poznań
vs |
Motor Lublin
Sobota 19.10 godz.20:15
Cracovia
vs |
Lech Poznań

Polecamy

Newsletter

Zapisz się do newslettera

Więcej

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

Korzystamy z plików cookies

Stosujemy pliki cookies, które są niezbędne do tego, aby osoby odwiedzające nasz serwis mogły korzystać z dostępnych usług i funkcjonalności. Używamy również plików cookies podmiotów trzecich, w tym plików analitycznych i reklamowych. Szczegołowe informacje dostępne są w "Polityce cookies". W celu zmiany ustawień należy skorzystać z opcji ZMIENIAM USTAWIENIA.

Akceptuję opcjonalne pliki cookies

Odrzucam opcjonalne pliki
cookies

Ustawienia prywatności

Niezbędne

Niezbędne pliki cookies umożliwiają prawidłowe wyświetlanie strony oraz korzystanie z podstawowych funkcji i usług dostępnych w serwisie. Ich stosowanie nie wymaga zgody użytkowników i nie można ich wyłączyć w ramach zarządzania ustawieniami cookies.

Reklamowe

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Analityczne

Reklamowe pliki cookies (w tym pliki mediów społecznościowych) umożliwiają prezentowanie informacji dostosowanych do preferencji użytkowników (na podstawie historii przeglądania oraz podejmowanych działań,w serwisie oraz w witrynach stron trzecich wyświetlane są reklamy). Dzięki nim możemy także mierzyć skuteczność kampanii reklamowych KKS Lech Poznań S.A. i naszych partnerów.

W każdej chwili możesz zmienić lub wycofać swoją zgodę za pomocą ustawień dostępnych w ustawieniach prywatności.

Zapisz moje wybory