- Już po meczu z Koroną mówiłem, że walka o miejsce słupkami pomiędzy mną, a "Kotorem" trwa nadal i będzie tak do końca rundy. Ja oczywiście chcę być bramkarzem numer jeden i to nie tylko do końca roku, ale na długie lata. W sobotę w pierwszych dwudziestu minutach spodziewam się ataków Lechii. Mnie to jednak nie przeszkadza. Nawet wolę mieć więcej pracy, a nie tak jak w meczu z Koroną, gdy musiałem interweniować tylko raz. Wiem jednak, że gram w takim klubie jak Lech Poznań i tych sytuacji pod naszą bramką zazwyczaj jest niewiele - mówi przed meczem z Lechią Gdańsk, bramkarz Lecha Poznań Jasmin Burić.
Zapisz się do newslettera