- To świetne uczucie strzelić gola na tym pięknym stadionie przed naszymi kibicami, fajnie było z nimi celebrować tę bramkę - mówił po spotkaniu 22. kolejki PKO BP Ekstraklasy z Zagłębiem Lubin obrońca Lecha Poznań, Rasmus Carstensen. Duńczyk miał tym więcej powodów do radości, że niedzielne trafienie było dla niego debiutanckim w niebiesko-białych barwach, a zarazem pierwszym od ponad trzech lat.
26 listopada 2021 roku, Aarhus podejmuje w ramach duńskiej ekstraklasy ekipę Silkeborga z rozgrywającym swój premierowy pełny sezon na boiskach najwyższego krajowego szczebla Rasmusem Carstensenem w składzie. Boczny defensor wyrównuje stan spotkania w 70. minucie strzałem lewą nogą i tym samym cieszy się z drugiego seniorskiego gola w drużynie, której jest wychowankiem. Całą kampanię kończy z trafieniem oraz aż ośmioma asystami, czym bardzo mocno pracuje na transfer do KRC Genk. W kolejnych latach występuje na belgijskich oraz niemieckich boiskach już w barwach 1. FC Köln, ale następną bramkę zdobywa w Polsce, blisko 1200 dni później, przy okazji niedawnej konfrontacji Kolejorza z Zagłębiem Lubin.
Od pierwszych występów w Lechu Poznań Duńczyk przejawiał sporo ochoty do ofensywnej gry. Już w debiucie z Widzewem Łódź dwukrotnie był blisko, by rozpocząć strzelanie w koszulce z kolejowym herbem, ale na to finalnie przyszło mu poczekać do minionej niedzieli. W 79. minucie podłączył się do akcji swojej drużyny, a po otrzymaniu podania od Filipa Jagiełło uderzył bardzo mocno, pokonując Dominika Hładuna i ustalając wynik meczu na 3:1.
???????????????????????? ????????????????????????????????????????! ????????Prawy obrońca Kolejorza podwyższa prowadzenie w meczu z Zagłębiem! ????
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 23, 2025
???? Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3, CANAL+ PREMIUM i w serwisie CANAL+: https://t.co/H0gzCBGPNM pic.twitter.com/IWP8kZ9laO
Moment na otwarcie dorobku bramkowego 24-latek wybrał bardzo ważny, bo jak sam podkreślał po końcowym gwizdku, jego zespół miał w tym spotkaniu swoje problemy. - Sam nie zagrałem na swoim najwyższym poziomie i zdaję sobie z tego sprawę. Najważniejsze jednak pozostawało dla nas sięgnięcie po wygraną po dwóch wcześniejszych porażkach i ten cel zrealizowaliśmy. Osobiście bardzo cieszę się z tego gola, to było świetne uczucie móc strzelić go na tym pięknym stadionie przed naszymi kibicami. W dalszym ciągu jednak musimy pracować nad tym, by w kolejnych meczach prezentować się lepiej - twierdził wypożyczony z Kolonii piłkarz, który tej wiosny zagrał w każdym spotkaniu Niebiesko-Białych.
Zapisz się do newslettera