- Ten turniej, jak i mecze barażowe na pewno bardzo dużo dały moim zawodnikom. W regionie przegraliśmy tylko jeden mecz w sezonie. W finałach, jak i wcześniejszym meczu ze Stalą Mielec musieliśmy zachować pełną koncentrację i pokazać stuprocentowe zaangażowanie, po prostu włożyć w to więcej pracy. Po zwycięstwie była oczywiście wielka radość na boisku i śpiewy. To wszystko po prostu wybuchło. Potem gdy zeszły już emocje u zawodników było już widać ogromne zmęczenie i na jakieś dalsze świętowanie po prostu nikt nie miał siły. Chłopaki pytali za to co dalej, to pokazuje ich profesjonalizm. Na wakacje dostali oczywiście indywidualne plany treningowe - dodaje szkoleniowiec lechitów.
Zapisz się do newslettera