Dostępu do bramki Bragi w dwumeczu z Lechem Poznań niemal na pewno będzie bronić Artur Guilherme Moraes Gusmo, czyli po prostu Artur. Po odejściu do Flamengo swojego rodaka, Felipe, Brazylijczyk pozostał jedynym golkiperem portugalskiego zespołu na liście A zawodników zgłoszonych do Ligi Europy. 30-letni piłkarz swoją karierę rozpoczynał w Cruzeiro Belo Horizonte. W 2006 roku został wypożyczony na sezon do Coritiby, a na początku 2008 podpisał swój pierwszy kontrakt z europejskim zespołem - włoską Sieną. Praktycznie natychmiastowo został jednak wypożyczony do Ceseny, w której był podstawowym zawodnikiem. Udana runda zaowocowała transferem Artura do Romy. Swoją szansę w zespole otrzymał jednak dopiero w kwietniu 2009, kiedy jego rodak Doni doznał kontuzji. Później jednak trenerzy zdecydowali się zaufać m.in. Bogdanowi Lobontowi czy Julio Sergio i Artur nie mógł już liczyć na regularne występy. W Romie zagrał łącznie 12 ligowych spotkań. Braga zdecydowała się na transfer golkipera z włoskiego zespołu latem 2010 roku głównie po to, by uzupełnić kadrę po odchodzącym do FC Porto Pawle Kieszku. Artur szybko jednak wywalczył sobie pewną pozycję w drużynie.
W seniorskiej kadrze Bragi jest jeszcze dwóch innych bramkarzy, jednak na pewno nie zagrają oni w meczach z Kolejorzem z powodu wspomnianego wcześniej niewpisania na listę zawodników uprawnionych do gry w Lidze Europy. Chodzi tu o Portugalczyka Quima, wychowanka zespołu, który przez sześć poprzednich lat bronił barw Benfici Lizbona i ma na swoim koncie 32 występy w reprezentacji oraz o Brazylijczyka Marcosa, byłego wieloletniego gracza Maritimo. W przypadku urazu Artura zastąpić go będą mogli jedynie młodzi i niedoświadczeni Portugalczycy z listy B - 20-letni Cristiano lub 17-letni Bruno Martins.
Zapisz się do newslettera