Piłkarze Lecha Poznań zgodnie podkreślają, że bardzo ważna jest bramka zdobyta na wyjeździe. Lechici wprawdzie koncentrują się już na niedzielnym meczu z Cracovią, jednak liczą na to, że za tydzień, w rewanżu z Szachtiorem Soligorsk wykorzystają stworzone przez siebie sytuacje i zameldują się w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy.
- Od początku byliśmy nastawieni na zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu. Przypadkowo straciliśmy bramkę i musieliśmy odrabiać straty. Drużyna po raz kolejny pokazała jednak charakter, graliśmy do samego końca. Strzeliliśmy gola pod koniec meczu z bardzo ładnej kontry. Mogliśmy - przy naszym lepszym zachowaniu - zdobyć jeszcze drugą bramkę, ale trzeba szanować ten wynik, bo to nasze trafienie może być cenne w rewanżu.
Uważam, że zagraliśmy dobre spotkanie. Wiadomo, że pewne fragmenty mogły wyglądać lepiej, momentami traciliśmy za szybko piłkę. Pierwsza połowa szczególnie wyglądała bardzo dobrze, w drugiej straciliśmy bramkę, ale konsekwentnie graliśmy i walczyliśmy o wyrównanie.
- Myślę, że to był trudny mecz, żadna z drużyn nie miała stworzyła sobie zbyt wielu sytuacji. Osiągnęliśmy jednak dość dobry rezultat przed rewanżem. Remis bramkowy jest zdecydowanie lepszy niż 0:0. Powinniśmy się cieszyć z tego wyniku, bo sprawa awansu jest otwarta. Za tydzień musimy wykorzystać swoje okazje, wykreować więcej okazji. To początek sezonu, ale idziemy krok po kroku i będziemy grać coraz lepiej.
- To był trudny mecz, pełen walki. W pierwszej połowie graliśmy dobrze, mieliśmy swoje okazje i powinniśmy którąś z nich wykorzystać, żeby wyjść na prowadzenie. Wtedy byłoby nam znacznie łatwiej. W drugiej połowie straciliśmy gola, ale walczyliśmy do końca i odrobiliśmy straty. Ważne jest jednak to, że zdobyliśmy bramkę na wyjeździe. W rewanżu musimy walczyć do końca i pokazać, że nie poddamy się. Teraz skupiamy się na niedzielnym meczu z Cracovią, musimy zdobyć trzy punkty.
Zapisz się do newslettera