Łukasz Trałka, Łukasz Garguła i Łukasz Teodorczyk po meczu Kolejorza z Białą Gwiazdą.
Łukasz Trałka
Biorąc pod uwagę drugą połowę to było to spotkanie z gatunku tych, które powinny się jak najszybciej skończyć. Nie chcieliśmy tak grać po przerwie. Chcieliśmy strzelić drugą bramkę, a tymczasem historia się powtórzyła. Myślę, że gdzieś podświadomie znów chcieliśmy podtrzymać to prowadzenie. Nie ma łatwych meczów. Wisła zagrała dziś solidnie i ambitnie. Najważniejsze jest więc zwycięstwo. Ono dodaje nam sił.
Łukasz Garguła
Spodziewaliśmy się, że to Lech grając u siebie będzie chciał atakować od pierwszej minuty. My mieliśmy założenie, żeby uważnie grać w obronie i nie stracić bramki. Gol stracony do szatni był zupełnie niepotrzebny. Lechowi dał on skrzydeł na drugą połowę i pozwolił kontrolować przebieg meczu. My jednak potrafiliśmy stworzyć sobie dwie sytuacje. Powinniśmy w nich strzelić bramkę.
Łukasz Teodorczyk
Bardzo się cieszę, że w końcu doczekałem się tego gola. Co się odwlecze to nie uciecze i to się dzisiaj potwierdziło. Ten gol musiał przyjść i cieszę się, że padł właśnie dziś. Cieszą też 3 punkty. Spotkanie było bardzo trudne i całej drużynie należą się gratulacje. Piłka nożna to gra błędów. Nam udało się dziś jeden wykorzystać i wygraliśmy.
Zapisz się do newslettera