Emocjonujący dzień Enea Lech Cup już za nami. Ponad osiem godzin rywalizacji wyłoniło najlepszą czwórkę turnieju, która jutro powalczy o główne trofeum. Pierwsze miejsce w tabeli po sobotnich meczach zajął Lech Poznań, który zdobył 15 punktów.
Enea Lech Cup rozpoczął się od starcia Chelsea z Wartą Poznań. Zieloni wskoczyli w miejsce Sportingu CP, który ze względów na problemy z lotem nie dotarł ostatecznie do Poznania. Turniej od zwycięstwa zaczęli The Blues zwyciężając 3:1. Świetnie na samym początku zaprezentowali się także piłkarze Lecha Poznań. Niebiesko-biali wygrali z Southampton aż 5:0, a hat-trickiem popisał się Jakub Karasiński. Rywalizacje rozgrywane wczesnym porankiem przyniosły wiele bramek. RB Lipsk zremisował z KRC Genk (4:4), Valencia pokonała Slavię Praga( 6:2), a Warta okazała się lepsza od Nietoperzy (4:3).
Kolejne mecze wiązały się czasami z zaskakującymi rozstrzygnięciami, przez co tabela w połowie dnia była bardzo spłaszczona i większość ekip miała szansę znalezienia się w czołowej czwórce. Pierwszym zespołem, który wywalczył awans do Ligi Mistrzów była Valencia. W ich ślady po chwili poszła Chelsea po pokonaniu Lipska 2:0. W pięknym stylu czołową lokatę zagwarantował sobie także Lech Poznań. Niebiesko-biali wygrali z Valencią 2:0. Grono najlepszych zespołów uzupełnił KRC Genk.
W pierwszym dniu mogliśmy również obserwować rywalizację strzelecką. Najwięcej goli w sobotę strzelili Oscar Guerrier z RB Lipsk i Jakub Karasiński z Lecha Poznań. Zarówno Niemiec, jak i Polak zdobyli siedem bramek. Na podium znajdują się także Marc-Olivier Kabangu (KRC Genk) oraz Alfonso Calderon (Valencia), którzy tracą do liderów dwa trafienia.
Zapisz się do newslettera