Indywidualnie trenował leczący kontuzję Piotr Reiss. Trening trwał nieco ponad godzinę. Po rozgrzewce lechici pobawili się piłkami i pograli w dziadka. Druga część zajęć poświęcona została na grę wewnętrzną podczas, której podopieczni Franciszka Smudy popracowali jeszcze nad taktyką na jutrzejsze spotkanie.
Zobacz na www.lechpoznan.tv
Zapisz się do newslettera