Podczas dwóch sparingów ze szwajcarskimi drużynami w Hiszpanii Ślusarski na lewym skrzydle spędził łącznie 113 minut. Natomiast na pozycji wysuniętego napastnika zagrał raptem przez kwadrans w końcówce meczu z Young Boys Berno. - Rozmawiałem z trenerem Bakero i on już wcześniej mówił mi, że będzie mnie próbował na tych dwóch pozycjach, więc nie jestem tym zaskoczony. Gdy zaczynałem karierę grałem w ataku, ale z czasem stałem się bardziej uniwersalnym zawodnikiem i mogę grać również na skrzydle - uważa Ślusarski.
Choć obie pozycję są przeznaczone dla graczy ofensywnych to jednak zadania na nich są bardzo zróżnicowane. - Grając na skrzydle czasami pełni się rolę drugiego napastnika, ale głównym zadaniem jest stworzyć sytuację koledze. To jednak nie sprawia mi większych problemów. Gorzej jest z grą w obronie, bo skrzydłowy ma zdecydowanie więcej zadań defensywnych - dodał Bartosz Ślusarski.
Zapisz się do newslettera