Zajęcia rozpoczęły się od rozgrzewki, po której piłkarze przeszli do gry w popularnego dziadka". Następnie zawodnicy wykonali kilka sprintów pod okiem Luisa Mili i powrócili do ćwiczeń z piłką. Najpierw popracowali się nad utrzymaniem przy piłce, a na zakończenie poćwiczyli wykonywanie rzutów karnych. - Dobrze, że przyjechaliśmy tu wcześniej. Dzięki temu mogliśmy potrenować w dużo lepszych warunkach niż w Polsce. Wszyscy mamy jeden cel, którym jest awans do kolejnej rundy i wszystko jest temu podporządkowane - stwierdził pomocnik Lecha Poznań, Dimitrije Injac.
Zapisz się do newslettera