- Przed czwartkowym meczem mamy swoje założenia. Jesteśmy przygotowani do rywalizacji z tym zespołem. Wiemy, że nasz przeciwnik wygrał krajowy puchar. Do meczu z Ormianami podejdziemy z szacunkiem. Znamy swoją wartość i będziemy chcieli ją udowodnić - mówi trener Kolejorza, Ivan Djurdjević.
Dla Serba czwartkowy mecz będzie oficjalnym debiutem w roli szkoleniowca poznańskiego zespołu. Djurdjević przez sześć lat rozegrał w niebiesko-białych barwach ponad sto meczów. Tych doświadczeń jednak nie da się porównać z prowadzeniem drużyny. - Trener ma inne obowiązki, odpowiada za wiele osób. Gra w piłkę jest czymś zupełnie innym. Dlatego to jest inny rodzaj emocji. Oczywiście piłkarze, tak jak trener są odpowiedziali za klub. Każdy zaczynając ode mnie, poprzez zespół i pracowników klubu. Chcemy, żeby Lech grał dobry futbol i każdy z nas na to pracuje - zaznacza opiekun Lecha.
Pierwszy mecz, w którym poprowadzi drużynę rodzi wiele pytań. Te dotyczą wyjściowego składu, obsady bramkarzy, a także wyboru kapitana. W dotychczas rozegranych sparingach te rolę pełniło kilku zawodników. Wśród nich byli m.in. Kamil Jóźwiak, Nikola Vujadinović czy Christian Gytkjaer. - Cały czas jesteśmy w trakcie poszukiwań kapitana. W czwartkowym meczu tę funkcję będzie pełnić inny zawodnik. Nie powiem jednak kto, dowiecie się o tym jutro. Pracujemy razem od miesiąca i szukamy kapitana - mówi Djurdjević. - Być może ta osoba tutaj siedzi - śmiał się Serb, patrząc na Darko Jevticia.
Sztab szkoleniowy Kolejorza bardzo poważnie podchodzi do rywalizacji z Gandzasarem Kapan. - Wiemy, że to nie jest przeciwnik z wielkiej ligi. Nie ma jednak nic do stracenia. Ten dwumecz na pewno potraktuje jako fajną przygodę z możliwością gry na dużym stadionie. Naszym obowiązkiem jest utrzymać naszą markę. To kim, jesteśmy. Musimy wyjść na boisko i od pierwszego meczu rozpocząć budowę naszego wizerunku. W ostatnich miesiącach go utraciliśmy. Dlatego mamy wiele rzeczy do zrobienia. Chcemy pokazać jakość i dobry futbol - zaznacza trener poznańskiego zespołu.
Dla niego istotna jest nie tylko dobra gra w dwumeczu z Ormianami i awans do kolejnej rundy, ale jak najlepsze przygotowanie drużyny na nadchodzący sezon. - Potrzebujemy takich piłkarzy, którzy zawsze są przygotowani. I tego od nich chcemy. Muszą wiedzieć o tym, że nawet jeśli nie wystąpią w czwartkowym meczu, to za kilka dni gramy kolejny mecz i mają okazję do gry. Dlatego muszą być przygotowani na to, że dostaną szansę - podkreśla Djurdjević. - Teraz najważniejszy jest awans i odzyskanie wizerunku. Gramy mecz i musimy w nim dać z siebie wszystko. Chcemy, żeby zawodnicy zagrali jak najlepiej potrafią - kończy.
Zapisz się do newslettera