Lech do meczu z Arką przystąpi opromieniony awansem do półfinału Pucharu Polski i ligowym zwycięstwem nad Widzewem. Trzy punkty zdobyte w spotkaniu przeciwko drużynie prowadzonej przez Czesława Michniewicza pozwoliły lechitom awansować na ósme miejsce i zmniejszyć straty do większości zespołów, bowiem pierwsza wiosenna kolejka obfitowała w remisy.
Arka z kolei była obok łódzkiego Widzewa jedyną drużyną, która w szesnastej serii gier nie zdobyła żadnego punkty. Podopieczni Dariusza Pasieki na własnym boisku ulegli Wiśle Kraków 0:1. Arkowcy byli chwaleni za swoją postawę w tym spotkaniu, ale gol Patryka Małeckiego w 89 minucie spowodował, że gdynianie pozostali bez punktów. Obecnie mają ich na swoim koncie siedemnaście i zajmują piętnastą pozycję w tabeli.
Lech Poznań do Gdyni pojedzie osłabiony brakiem Dimitrije Injaca i Ivana Djurdjevica. Dima" w meczu z Widzewem zobaczył czwartą żółtą kartkę i musi pauzować w jednym meczu. Djurdjević z kolei nabawił się kontuzji w meczu z Bragą i do gry będzie gotowy dopiero na mecz z Cracovią. Mało prawdopodobny, ale nie wykluczony jest udział w sobotnim meczu Tomasza Bandrowskiego i Grzegorza Wojtkowiaka.
Dariusz Pasieka ma trochę mniej problemów. W spotkaniu z Lechem szkoleniowiec Arki nie będzie mógł skorzystać z obrońcy Michała Płotki i pomocnika Marcina Budzińskiego. Ten pierwszy, identycznie jak Injac, musi pauzować za cztery żółte kartki. Natomiast Budzińskiego eliminuje kontuzja.
Zapisz się do newslettera