Występ napastnika poznańskiego Lecha z pewnością można ocenić pozytywnie. Szczególnie na początku meczu Rudnevs był wyróżniającą się postacią w swoim zespole. Snajper Kolejorza szukał gry, walczył o każdą piłkę, a przede wszystkim zdominował grę w powietrzu, wygrywając praktycznie każdy pojedynek główkowy.
Najlepszą okazję do zdobycia bramki Artjoms miał w 45 minucie, ale zamiast bezpośrednio strzelać na bramkę zdecydował się podawać i nic z tego nie wyszło. W drugiej połowie inicjatywę przejęła Boliwia i napastnik poznańskiego Lecha miał zdecydowanie mniej okazji do zaprezentowania swoich umiejętności.
Łotwa - Boliwia 2:1 (1:0)
Bramki: 43. Verpakovskis (k), 49. Cauna (k) - 55. Arce (k)
Łotwa: Andris Vanis - Oskars Klava, Vitalijs Smirnovs, Kaspars Gorkss, Ritus Krjaujlis - Aleksandrs Cauna, Maksims Rafalaskis, Artis Lazdins, Andrejs Rubins (71. Andrejs Pereplotkins) - Artjoms Rudnevs (78. Girts Karlsons), Maris Verpakovskis (66. Danils Turkovs)
Boliwia: Carlos Arias - Miguel Hoyos, Ronald Raldes, Ronald Rivero (87. Marvin Bejerano), Luis Gutierrez - Joselito Vaca, Jaime Robles, Walter Flores (72. Ricardo Pedriel) Jhasmany Campos (46. Juan Carlos Arce) - Mauricio Saucedo (64. Rudy Cardozo), Marcelo Moreno
Zapisz się do newslettera