Lech Poznań wygrał z Hapoel Beer Szewa 2:1 w ostatnim sparingu rozegranym na zgrupowaniu w Opalenicy. Bramki dla Kolejorza zdobyli Vernon De Marco oraz Łukasz Trałka.
Początek spotkania należał do gości z Izraela. Już w drugiej minucie meczu, po dobrze rozegranym rzucie wolnym, Loai Taha pokonał bramkarza Kolejorza, Matusa Putnockiego. Chwilę później podobną sytuację po stałym fragmencie gry miał Lech Poznań. Z prawej strony boiska piłkę w pole karne dośrodkowywał Darko Jevtić. Do futbolówki doskoczył Vernon De Marco, który po strzale głową doprowadził do remisu.
W kolejnych minutach starcia gra toczyła się głównie w środku pola. Szansę na objęcie prowadzenia lechici mieli po dwóch uderzeniach Mihaia Raduta. Rumuński pomocnik dwukrotnie próbował zdobyć bramkę bezpośrednio z rzutów wolnych, jednak za każdym razem piłka lądowała w rękawicach bramkarza Hapoelu, Guya Haimova.
Po dwóch kwadransach gry na tablicy nadal widniał wynik remisowy. Hapoel swoich szans szukał głównie po stałych fragmentach gry i dośrodkowań do izraelskiego snajpera, Maora Meliksona. Kolejorz z kolei okazję do wyjścia na prowadzenie miał po akcji Putnockiego z Pawłem Tomczykiem. Bramkarz Lecha wybił piłkę prosto pod nogi 20-letniego napastnika, który wybiegał na "czystą pozycję". Lob Tomczyka nad Haimovem okazał się jednak niecelny.
Na dwie minuty przed zakończeniem pierwszej połowy dobrą szansę do zdobycia drugiej bramki miała drużyna z Izraela, ale świetną paradą popisał się Putnocky. Po chwili to lechici mogli cieszyć się z drugiego gola. Z narożnika boiska dośrodkowywał Darko Jevtić, który uderzył piłkę na tyle precyzyjnie, że ta po "główce" Łukasza Trałki wpadła do siatki. Do zakończenia pierwszej części meczu wynik nie uległ już zmianie.
W drugiej połowie lechici przeszli na grę trójką obrońców. Na stoperze od początku 45. minuty zagrali Rafał Janicki, Maciej Orłowski oraz Thomas Rogne. Norweski defensor przejął także opaskę kapitańską po Kamilu Jóźwiaku. W drugiej połowie, podobnie jak w pierwszej, kibice mogli zobaczyć kilka ładnych akcji obu drużyn. M.in. efektowny strzał z dystansu w wykonaniu Tymoteusza Klupsia, po którym piłka znalazła się jednak w rękach golkipera. Warto również odnotować, że w pierwszych dwóch kwadransach futbolówka trzykrotnie trafiła do siatki, jednak żadne nie zostało uznane przez sędziego. Przy strzale Macieja Makuszewskiego, arbiter dopatrzył się faulu na piłkarzu z Izraela, z kolei przy dwóch bramkach Hapoelu, zawodnicy gości byli na pozycji spalonej.
W końcówce spotkania goście mieli dobrą sytuację do wyrównania, jednak świetną obroną popisał się Jasmin Burić. Futbolówka po obronie Jasia odbiła się jeszcze od słupka i wypadła za boisko. Rzut rożny drużyny z Izraela nie przyniósł zagrożenia i zawodnicy trenera Ivana Djurdjevicia mogli cieszyć się z drugiego zwycięstwa podczas letnich przygotowań.
Bramki: De Marco (6.), Trałka (43.) – Taha (2.)
Lech Poznań: Matus Putnocky (45. Jasmin Burić) - Tomasz Cywka, Rafał Janicki, Vernon De Marco (45. Thomas Rogne), Volodymyr Kostevych (45. Piotr Tomasik) - Łukasz Trałka (45. Maciej Gajos), Mihai Radut - Nicklas Barkroth (45. Tymoteusz Klupś), Darko Jevtić (45. Maciej Orłowski), Kamil Jóźwiak (45. Maciej Makuszewski) - Paweł Tomczyk (45. Christian Gytkajer)
Zapisz się do newslettera