- Patrik Wålemark został wypożyczony na rok z Feyenoordu Rotterdam. Co ważne, w umowie mamy opcję wykupu zawodnika. Znaliśmy naszego nowego skrzydłowego jeszcze z ligi szwedzkiej, ale w tamtym czasie był dla nas nieosiągalny. Na początku tego okienka transferowego monitorowaliśmy sytuację, ale właściwie dopiero nieco ponad tydzień temu otworzyła się dla nas realna szansa na ściągnięcie Patrika do Lecha. Choć konkurencja była spora, to zdołaliśmy go przekonać do naszego projektu. To wciąż młody piłkarz, który ma ogromny potencjał. Jest szybki, ma swobodę dryblingu, potrafi też oddać mocny strzał. Liczymy, że będzie sporym wzmocnieniem naszej drużyny - mówił dyrektor sportowy Lecha Poznań, Tomasz Rząsa tuż po podpisaniu umowy z zawodnikiem.
Urodzony: | 2001-10-14 Göteborg, Szwecja | ||
---|---|---|---|
Pozycja: | Pomocnik | Numer: | 10 |
Poprzednie kluby: | Qviding FIF (SWE): 2018–2019
|
W styczniu 2022 roku utalentowany piłkarz przeszedł za 3,25 mln euro ze szwedzkiego BK Häcken do Feyenoordu Rotterdam, a kiedy udzielał pierwszego wywiadu klubowej telewizji, to wymieniał swoje atuty: - Lubię schodzić ze skrzydła do środka na lewą nogę, a potem podawać lub strzelać. Jestem dość szybki z piłką i lubię stwarzać szanse sobie oraz kolegom z drużyny.
I właśnie to pierwsze zdanie jest kluczowe, to sprawiło, że przylgnęła do niego łatka szwedzkiego Arjena Robbena. Holender bowiem słynął właśnie z takiego zagrania, kiedy zbiegał ze skrzydła i wkręcał piłkę w stronę dalszego rogu bramki przeciwnika. Wålemark także potrafi to świetnie robić. A że umie kopnąć z dystansu pokazał już w debiucie od pierwszej minuty w szwedzkiej Allsvenskan. To było 16 lipca 2020 roku w BK Häcken, czyli klubie z jego rodzinnego Göteborga. Wcześniej trzy razy wszedł na kilka minut, a tutaj trener dał mu szansę od początku z Elfsborgiem. I odpłacił się w kapitalny sposób, bo w końcówce pierwszej połowy fenomenalnie przymierzył z rzutu wolnego i dał swojej drużynie prowadzenie. A jeszcze przed zejściem do szatni z rzutu rożnego kopnął wprost na głowę Gustava Berggrena, dziś pomocnika Rakowa Częstochowa. Po zmianie stron dołożył jeszcze kolejną asystę, a jakby tego było mało, to wywalczył rzut karny. To wszystko w niespełna godzinę. Zwrócił w ten sposób uwagę szerszej widowni.
Pochodzi z piłkarskiej rodziny. Do stolicy Wielkopolski przyleciał zresztą z tatą - Jens Wålemark to były piłkarz, który ma na koncie kilka sezonów w najwyższej klasie rozgrywkowej w Szwecji. W piłkę grali także dwaj bracia ojca, a kuzyn Teodor do dzisiaj występuje w drugiej lidze. Młode lata spędził na czwartym poziomie w ekipie Qviding. Swego czasu ta drużyna trafiła w pucharze na Häcken i choć przegrała 1:3, to Patrik wypadł na tyle dobrze, że kilka miesięcy później przeskoczył do Allsvenskan. Zagrał tam półtora sezonu, ten cały miał świetny, bo strzelił 9 goli i dorzucił 8 asyst. Stało się jasne, że liga szwedzka stała się dla niego za ciasna.
Wybrał Feyenoord Rotterdam, gdzie opowiadał na wstępie podczas konferencji prasowej, że nie ma problemów z tym, żeby wykonywać szybkie przeskoki. Podkreślał, że znalazł się w Holandii po zaledwie półtora roku regularnej gry w BK Häcken. - To był dla mnie dobry sezon. Udało mi się pokazać swoje umiejętności i mam nadzieję, że zrobię to samo dla Feyenoordu tak szybko, jak to możliwe. Poszło mi to bardzo szybko. Trzy lata temu nadal grałem w Szwecji na czwartym poziomie Po dwóch latach spędzonych na najwyższym poziomie jestem teraz zadowolony z tego, jak wszystko się potoczyło - opowiadał.
Już w pierwszym półroczu awansował z holenderskim klubem do finału Ligi Konferencji Europy i na dwie minuty wszedł w decydującym boju z AS Roma (0:1). Przez półtora roku zaliczył 36 gier (po 3 gole i 3 asysty), a rozgrywki 2023/2024 spędził na wypożyczeniu w SC Heerenveen, gdzie w 24 spotkaniach ligowych zaliczył 3 trafienia i 4 asysty. Teraz trafia do Kolejorza. Ma na koncie powołanie do pierwszej reprezentacji, choć jeszcze nie zadebiutował, ale dziś 22-latek regularnie grał w młodzieżówce (oficjalnie 11 meczów i 4 gole).
W Heerenveen poznał byłego bramkarza Niebiesko-Białych Mickeya van der Harta. - Uważam, że Lech robi bardzo dobry ruch i będzie miał w kadrze naprawdę jakościowego zawodnika. Świetnie wygląda z piłką przy nodze i bardzo dużo widzi na boisku. Szczególnie wyróżnia go ta jego lewa noga. Według mnie jak będzie zdrowy, to będzie jednym z najlepszych skrzydłowych w ekstraklasie - mówi Holender w wywiadzie dla Gazety Wyborczej.
Kontrakt z zawodnikiem obowiązuje do 30 czerwca 2025 roku. W umowie jest klauzula o wykupieniu piłkarza z Feyenoordu Rotterdam.
2024/2025 | LICZBA WYSTĘPÓW |
CZAS | BRAMKI | ASYSTY |
---|---|---|---|---|
PKO BP Ekstraklasa | 9 | 0 m | 0 | 0 |
RAZEM | 9 | 0 | 0 | 0 |
Zapisz się do newslettera