W sobotę w Popowie dwie drużyny wronieckiej części Akademii Lecha Poznań gościły w Popowie Zagłębie Lubin. Juniorzy młodsi Kolejorza zwyciężyły w swoim starciu 2:1 po golach Damiana Kołtańskiego oraz Filipa Borowskiego, natomiast trampkarze niebiesko-białych zremisowali swój mecz z zespołem z Dolnego Śląska bezbramkowo.
W samo południe rozpoczął się pojedynek starszych z ekip i można z czystym sumieniem stwierdzić, że było to spotkanie na absolutnym krajowym szczycie. Naprzeciwko siebie stanęli bowiem mistrzowie jesiennych zmagań odpowiednio w grupach B oraz C Centralnej Ligi Juniorów U-17. - Bez wątpienia było to starcie dwóch mocnych akademii, ale i bardzo dobrych drużyn. Zagłębie przyjechało zmierzyć się z nami zawodnikami głównie z rocznika 2003, więc także pod względem wieku było to wyrównane spotkanie. Cieszymy się z każdej rywalizacji stojącej na tak wysokim poziomie - nie ukrywał po końcowym gwizdku szkoleniowiec Lecha, Hubert Wędzonka.
Jego zespół posiadał większą kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi w pierwszych 45 minutach, ale nie wyniknęła z tego jeszcze żadna bramka na korzyść gospodarzy. Na nią przyszło im czekać do samego początku drugiej części gry, kiedy to po dośrodkowaniu napastnika Jakuba Barańskiego piłkę przejął inny atakujący, Damian Kołtański. Ten już został podcięty przez jednego z rywali w „szesnastce” gości, a następnie samemu dał prowadzenie swojej ekipie. - Po strzelonym golu to Zagłębie wykorzystało pewne rotacje w naszym składzie i przejęło inicjatywę, ale to my potrafiliśmy mocniej zakończyć ten mecz - opowiadał opiekun juniorów młodszych Kolejorza.
Po okresie dobrej postawy przyjezdnych wyrównanie padło na sześć minut przed końcem. Kiedy wydawało się, że obie drużyny zakończą sparing wynikiem nierozstrzygniętym, w polu karnym lubinian po kontakcie z jednym z gości padł Filip Borowski. Grający w linii obrony zawodnik sam wymierzył sprawiedliwość i ostatecznie to on wraz z kolegami mógł cieszyć się z kolejnej wygranej odniesionej podczas trwającego okresu przygotowawczego. - Zwycięstwa z mocnymi przeciwnikami nas budują przed nadchodzącym startem ligi i z tego się cieszymy. W przyszłym tygodniu jedziemy do Monachium i również tam chcemy wygrać, by jeszcze bardziej wzmocnić się mentalnie przed inauguracyjnym szlagierem ligowym z Pogonią w Szczecinie - podsumował pojedynek z Zagłębiem zadowolony trener Wędzonka.
Po tym meczu przyszedł czas na starcie dwóch młodszych ekip. Ponownie obserwowaliśmy wyrównane spotkanie, w którym jednak żadne bramki nie padły. To nie znaczy, że żadna z drużyn nie stworzyła sobie klarownych okazji. Po stronie Lecha najlepsze z nich zostały wykreowane w drugiej części gry. Po akcji zespołowej bramki ostatecznie zdobył Filip Karwacki, a przed swoją szansą stanął także napastnik Norbert Pacławski. „Miedziowi” z kolei zagrażali gospodarzom głównie po stałych fragmentach gry, ale objąć prowadzenia nie udało się także im aż do końca meczu.
Bramki: Kołtański (57. – rzut karny), Borowski (90. – rzut karny) – (84.)
Lech Poznań: Krzysztof Bąkowski (65. Maksymilian Manikowski) – Jerzy Tomal, Kacper Wachowiak (51. Damian Kołtański, 58. Jakub Gil), Filip Borowski – Jędrzej Strózik, Patryk Gogół (80. Wiktor Pokorowski), Antoni Kozubal, Igor Ławrynowicz (70. Karol Fietz), Mateusz Stochniałek (80. Maksymilian Pingot) – Damian Kołtański (46. Jakub Barański), Adrian Ratajczyk (49. Krystian Palacz)
Lech Poznań: Mateusz Ludwikowski (41. Wiktor Nowicki) - Mihail Mazur (70. Kamil Budych), Aleksander Gazda, Antoni Przybylski, Adrian Tymiński (70. Oliwier Siuda) - Kacper Madej (55. Jan Niedzielski), Maksym Czekała (65. Oliwier Dobosz), Norbert Pacławski - Filip Karwacki, Igor Kornobis (60. Dominik Janeczek), Jakub Czesiński (41. Jakub Złoch)
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe