16 dni. Tyle czasu dzieli ostatni mecz ligowy Lecha Poznań z GKS-em Bełchatów, a kolejne starcie o punkty z Pogonią Szczecin. Taka długa przerwa spowodowana była terminem na mecze reprezentacji narodowych. Z tego powodu sztab szkoleniowy podczas treningów nie miał do swojej dyspozycji aż 8 zawodników.
- Mimo tych niedogodności to jest czas, który można wykorzystać na doskonalenie taktyki w mniejszej grupie czy utrzymanie dobrej dyspozycji poszczególnych zawodników poprzez pracę z piłką - uważa II trener Lecha Poznań Jerzy Cyrak.
Dłuższa przerwa pomiędzy meczami ligowymi jest także przydatna dla piłkarzy, którzy w ostatnim czasie nie byli w pełni sił lub ich forma sportowa nie była optymalna. - Początek wiosny nie był najlepszy w moim wykonaniu. Dzięki tej przerwie mam więcej czasu, aby to zmienić i staram się poprawić swoją dyspozycję - przyznaje pomocnik Lecha Poznań Mateusz Możdżeń.
Lechici do poniedziałkowego meczu z Pogonią w Szczecinie do piątku przygotowywać będą się we Wronkach. W sobotę podopieczni Mariusza Rumaka otrzymają wolne, ale już w niedzielę po południu muszą się stawić na treningu w Poznaniu. Z tego powodu nie wszyscy będą mogli zjeść śniadanie wielkanocne w gronie rodzinnym. - Cały czas zastanawiam się jak rozwiązać tą kwestię. Sprawdzam różne możliwości i jeszcze nie wiem czy do Warszawy udam się pociągiem czy samochodem - mówi Mateusz Możdżeń, który akurat nie ma najdalej i będzie miał okazję podzielić się jajkiem z najbliższymi.
Mecz w Lany Poniedziałek nie jest dla lechitów żadną nowością. Pomysł z rozgrywaniem spotkań ligowych w tym dniu wszedł w życie w minionym sezonie i Lech był jedną z drużyn, która swój mecz rozgrywała właśnie w Śmigusa Dyngusa. Podopieczni Mariusza Rumaka zremisowali wówczas 2:2 w Kielcach z Koroną. - Dla życia rodzinnego na pewno jest to trudne. Musimy się z tym jednak pogodzić. Inni w tym czasie mają wolne i mogą nas swobodnie oglądać - dodaje Jerzy Cyrak.
Next matches
Sunday
09.02 godz.17:30Friday
14.02 godz.20:30Recommended
Subscribe