2024-08-18 10:51 Lech Poznań

Zmarł Franciszek Smuda

Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Franciszka Smudy, który zmarł w wieku 76 lat. Wybitny polski trener piłkarski zapisał się również w historii Lecha Poznań, którego prowadził przez trzy lata (2006-2009). W tym okresie został nazwany przez właściciela Kolejorza Jacka Rutkowskiego reżyserem teatru dramatycznego. Powód? Tworzył niesamowicie emocjonujące widowiska, w których rozstrzygnięcia zapadały w ostatnich sekundach - najbardziej pamiętny przykład to oczywiście starcie z Austrią Wiedeń, które otworzyło drogę do fazy grupowej Puchar UEFA w 2008 roku.

Smuda przejął Niebiesko-Białych latem 2006 roku po zainwestowaniu w Lecha przez holding Amica. Sam śmiał się często, że dostał wtedy rower składaka, bo musiał stworzyć drużynę z kadr dwóch klubów. Już pierwsze spotkanie ligowe potwierdziło, że na nudę za kadencji doświadczonego szkoleniowca kibice nie będą narzekać. Poznaniacy przegrywali u siebie z Wisłą Płock 0:2, ale w ostatnim kwadransie wbili trzy gole i wygrali ostatecznie 3:2. Takich przykładów jest więcej.

Franz, jak mówili na niego przyjaciele, ostatecznie po trzech latach zakończył pracę przy Bułgarskiej z Pucharem Polski wywalczonym w 2009 roku po pokonaniu w finale na Stadionie Śląskim Ruchu Chorzów 1:0. Fani pamiętają jednak niesamowite boje w europejskich pucharach i wejście do fazy grupowej Pucharu UEFA 2008 po ograniu w dwumeczu Austrii Wiedeń. Temu spotkaniu poświęcony jest jeden z rozdziałów książki "Lech od kulis" autorstwa rzecznika Lecha, Macieja Henszela. Zapraszamy poniżej do lektury:

Austria, Austria, auf wiedersehen

Właściciel Lecha Poznań Jacek Rutkowski nazywał Franciszka Smudę reżyserem teatru dramatycznego. A najlepszą sztukę Franz wystawił 2 października 2008 roku.

Wtedy odbył się słynny rewanż z Austrią Wiedeń w kwalifikacjach fazy grupowej Pucharu UEFA. Dość powiedzieć, że tego dnia aż pięć razy z rąk do rąk przechodził awans. W końcu gospodarze rzutem na taśmę wbili w 121. minucie gola, który spowodował niesamowitą euforię. Rafał Murawski sprawił, że obcy ludzie wpadali sobie w objęcia, a redaktor Krzysztof Ratajczak wychrypiał na antenie Radia Poznań w transmisji, że "tego meczu w Poznaniu nie zapomni nikt". I wciąż legenda tej rywalizacji trwa, podsycona raz jeszcze niedawno, kiedy aktualni mistrzowie Polski AD 2022 raz jeszcze wpadli na Austrię, tym razem w grupie Ligi Konferencji Europy.

Jeśli chodzi o to, co działo się 14 lat temu, to stają mi przed oczami dwa obrazy. Pierwszy, to szefowie klubu z Wiednia, którzy w momencie, kiedy trafili na 2:3 z ich perspektywy w dogrywce uznali, że wszystko jest z ich perspektywy już rozstrzygnięte. Wstali, pokonali kilka schodów w górę i zajęli się pałaszowaniem cateringu w lożach VIP. Byli przekonani, że już nic złego nie może im się stać. Nie trzeba dodawać, jaki szok przeżyli, kiedy usłyszeli huk radości ze strony poznańskich kibiców. A może pomylili się dokładnie tak, jak Robert Lewandowski, co w swojej biografii zdradził niedawno Sławomir Peszko. Piórem redaktora Sebastiana Staszewskiego opisał, że "Lewy" po tym golu Matthiasa Hattenbergera zwątpił i wyliczał, że teraz gospodarze potrzebują aż dwóch bramek do awansu.

- Jednej. Potrzebujemy jednej! - sprostował go "Peszkin".

- Jednej?

- No tak, jednej!

Druga scena była dobre trzy godziny po spotkaniu, miejsce: pokój trenera Smudy. To była klitka bez okien pod czwartą trybuną. Pewnie maksymalnie dwa na trzy metry. Ale w tym momencie bardzo pojemna, bo można tam było naliczyć ze 30 osób, które głośno intonowały: "Auf wiedersehen, Austria, Austria, auf wiedersehen". Klasycznie do widzenia powiedzieli faktycznie swoim rywalom lechici, a właściwie powinienem napisać dosadniej - dobranoc i zgasili im światło. Mina trenera Karla Daxbachera mówiła zresztą wszystko sekundę po tym, jak "Muraś" wyrwał w ostatniej chwili awans dla Kolejorza.

Smuda miał też wcześniej ciekawą sytuację. Przybiegła do niego sekretarka.

- Panie trenerze, dzwoni do pana prezydent.

Franz był przekonany, że to prezydent miasta, czyli Ryszard Grobelny i wypalił: - To nie mógł przyjść na mecz, tylko musi dzwonić, żeby się dowiedzieć o spotkaniu. Po minucie wróciła z informacją, że po drugiej stronie słuchawki czeka głowa państwa, czyli śp. Lech Kaczyński, który półtora roku później zginął w katastrofie rządowego samolotu Tu-154 w Smoleńsku.

- Powiedział do mnie: "Panie trenerze, myśmy się piłką za bardzo nie interesowali, ale ten mecz przyciągnął naszą całą rodzinę przed telewizor i emocje mieliśmy niesamowite". Dodał też, że w tym bagnie, które ogarnęło polską piłkę, Lech jest precedensem - tak relacjonował to w większym gronie zadowolony szkoleniowiec, który potem przeszedł też przez fazę grupową. Po wygranej w ostatniej kolejce z Feyenoordem Rotterdam (1:0) na wyjeździe i powrocie samolotem do Poznania, na lotnisku Ławica kibice wzięli go na ręce i zanieśli w ten sposób do autokaru.

To ostatnie zdanie pokazuje, jakim szacunkiem cieszył się wśród kibiców Kolejorza Franciszek Smuda. Trenerze, na zawsze pozostanie Pan w naszych sercach! Pogrążonej w żałobie rodzinie wyrazy współczucia składa cała rodzina byłych i obecnych przedstawicieli Lecha Poznań.

Next matches

Friday

29.11 godz.20:30
Piast Gliwice
vs |
Lech Poznań

Friday

06.12 godz.20:30
Górnik Zabrze
vs |
Lech Poznań

Recommended

Newsletter

Subscribe

More

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

We use cookie files

We use cookies that are necessary for visitors to our website to take advantage of the services and features available. We also use cookies from third parties, including analytics and advertising cookies. Detailed information is available in "Cookie Policy". In order to change your settings, please use the CHANGE SETTINGS option.

Accept optional cookies

Reject optional cookies

Privacy settings

Required

Necessary cookies enable the correct display of the site and the use of basic functions and services available on the site. Their use does not require the users' consent and they cannot be disabled within the privacy settings.

Advertising

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Analitical

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Save my choices