- W Lechu zawsze jest presja. Cieszymy się, że jesteśmy liderem, ale skupiamy się na każdym treningu i meczu oraz walce na boisku i podtrzymaniu dyspozycji. My chcemy dobrze pracować i walczyć na boisku, tak jak dotychczas – powiedział na konferencji prasowej trener Lecha Poznań, Nenad Bjelica.
Trener Korony Kielce zdecydował, że w meczu z Lechem, a także we wtorkowym rewanżu w półfinale Pucharu Polski wybiegną na boisko dwie różne jedenastki, co może być pewnym ułatwieniem dla Kolejorza w piątkowym spotkaniu. - Wszystko zależy od nas. Gdy zagramy na swoim poziomie, to nasz rywal nie ma znaczenia. To jest najważniejsze. Nie zamierzam komentować ich decyzji, to ich sprawa. Jesteśmy skoncentrowani na naszych zadaniach. Zobaczymy po meczu, jak oni do niego podejdą. Nie mają żadnej presji i grają bardzo dobrze, ale kluczowe jest nasze przygotowanie – powiedział opiekun Kolejorza.
Po ostatniej kolejce sezonu zasadniczego Lech awansował na pierwsze miejsce w tabeli. Dla Kolejorza to sytuacja komfortowa, w której wszystko zależy głównie od dyspozycji jego piłkarzy, ale wiążę się również z większym obciążeniem psychicznym. - W Lechu zawsze jest presja. Cieszymy się, że jesteśmy liderem, ale skupiamy się na każdym treningu i meczu oraz walce na boisku i podtrzymaniu dyspozycji. My chcemy dobrze pracować i walczyć na boisku jak dotychczas. W naszych głowach nic się nie zmieniło. Trzeba dawać z siebie wszystko w każdym spotkaniu – zaznaczył Bjelica.
Z każdym tygodniem poprawia się sytuacja kadrowa siedmiokrotnych mistrzów Polski, a szkoleniowiec Lecha ma do dyspozycji już niemal wszystkich graczy będących w kadrze pierwszego zespołu. - Żaden zawodnik w ostatnim czasie nie złapał kontuzji. Po pauzie za kartki wraca Darko Jevtić. Powoli w trening wchodzi Elvir Koljić, a ostatnio w spotkaniu rezerw zagrał Thomas Rogne. Zobaczymy, czy gotowy do gry będzie Mario Situm, bo jeszcze nie jest przygotowany na 100%. Będzie dla nas ważny także w kolejnych tygodniach – stwierdził 46-letni szkoleniowiec.
Od kilku tygodni z całą drużyną trenuje Maciej Makuszewski, który w grudniu doznał zerwania więzadeł w kolanie, a jego szybki powrót do zdrowia wzbudził spore zainteresowanie. - Nie chcemy ryzykować. Mamy kogo wystawić na tej pozycji. Tymek Klupś jest w dobrej formie, Kamil Jóźwiak gra nieźle. Do składu wrócił Jevtić, a zaraz podobnie będzie z Situmem. „Maki” jeszcze nie jest gotowy do gry na 100%. Jego zdrowie jest najważniejsze, ważniejsze niż wynik i mistrzostwo – podkreślił były trener Austrii Wiedeń.
W przypadku otrzymania jeszcze jednej żółtej kartki w rundzie finałowej pauzować będą musieli Łukasz Trałka i Maciej Gajos. Obaj zawodnicy są jednymi z kluczowych graczy drużyny z ulicy Bułgarskiej. - Są dla nas bardzo ważni, nie tylko na boisku, ale także w szatni. To jest nasza moc w środku polu. Jeśli ich zabraknie, będziemy mieć kim ich zastąpić. W Krakowie mieliśmy spore braki kadrowe, ale sobie poradziliśmy. Jesteśmy na to przygotowani – powiedział Nenad Bjelica.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe