Zbliżyć się do czołówki

Dzięki zeszłotygodniowej wygranej z Koroną Kielce Lech awansował do pierwszej ósemki. To jednak nie zadowala piłkarzy i trenera mistrza Polski, którzy celują znacznie wyżej.

Lechici w niedzielę z Zagłębiem zagrają o kolejny awans w lidze. Czeka ich spotkanie ligowe z sąsiadem w tabeli i w przypadku zwycięstwa o dwie pozycje poprawią miejsce w ekstraklasie. - Mamy o wiele większe ambicje niż pierwsza ósemka - mówi Jan Urban, który odkąd został szkoleniowcem Lecha dwa miesiące temu zrealizował już dwa krótkoterminowe cele.

Pierwszym z nich było wyjście ze strefy spadkowej. - To coś na co wszyscy liczyliśmy, chcieliśmy awansować jak najszybciej. O to nie było łatwo, bo nawet zwycięstwo nie poprawiło naszej pozycji. Różnica była większa niż trzy punkty i to był mały problem. Kolejnym krokiem było wejście do ósemki. To już zrobiliśmy, ale na tym nie poprzestaniemy - zapowiada szkoleniowiec Lecha. - Chcemy zbliżyć się do czołówki. Różnica jest duża, ale tylko od nas zależy jaka będzie za dwa mecze i jaką stratę będziemy mieli po podziale. Wtedy będziemy rozmawiali o kolejnym etapie - dodaje Urban.

Trener Lecha jest przeciwnikiem reformy i swojego zdania na jej temat nie zmienia nawet teraz, gdy podział punktów zwiększa szanse Lecha na awans do pierwszej trójki. - Jako drużyna musi dostosować się do formy rozgrywek i akceptujemy ją. Nie cieszę się z reformy, choć wiem, że nam pomaga i dzięki niej możemy walczyć o puchary. Zdania o reformie jednak nie zmienię - mówi otwarcie trener Lecha. Ten w przypadku zwycięstw w dwóch najbliższych meczach może awansować nawet na czwarte miejsce. Musi jednak liczyć na korzystne rozstrzygnięcia w innych meczach i dwukrotnie potknięcie m.in. Pogoni Szczecin. Zwycięstwo z Zagłębiem pozwoli lechitom awansować na piątą pozycję.