Zatrzymać Paixao

Ponad połowa bramek, jaką zdobyli lechiści w obecnej kampanii, jest zasługą wspomnianego Portugalczyka. Paixao w poprzednim sezonie trafił dziewiętnaście razy w meczach ekstraklasy. Teraz jest na dobrej drodze do nie tylko wyrównania tego wyniku, ale być może jego poprawienia. W ekstraklasie do siatki rywala trafiało ośmiu graczy Lechii. Pozostała siódemka zrobiła to jedna tylko raz. Jedynie Paixao może pochwalić się regularnością.

W poprzedniej kampanii Marco Paixao zdobył jedną bramkę w trzech meczach z Lechem. Był jedynym piłkarzem Lechii, któremu w minionym sezonie to się udało. - To bardzo niebezpieczny zawodnik. Oczywiście znam go z poprzedniego sezonu. Widziałem skróty meczów Lechii w tym sezonie i wiem, że jest w dobrej formie. To niebezpieczny gracz, ale przygotujemy się jak najlepiej to możliwe, by go zatrzymać. Nie tylko jego, ale też całą Lechię - podkreśla obrońca Kolejorza, Lasse Nielsen.

Duńczyk nie jest jedynym lechitą, który docenia umiejętności Portugalczyka. - Na pewno jest ważnym zawodnikiem dla Lechii. Strzela bramki regularnie, więc trzeba być skoncentrowanym, by go zatrzymać. Zrobimy, co w naszej mocy, by nie strzelił - zaznacza wychowanek Lecha, Robert Gumny. - To silny zawodnik i warto mieć takiego w zespole. Christian też należy do tego typu graczy. Teraz nie strzela, ale wierzę, że wkrótce się odblokuje i będzie strzelał - dodaje 19-latek.

Wspomniany Gytkjaer bardzo spokojnie podchodzi do rywalizacji z Paixao. Duńczyk w obecnym sezonie trafił do siatki rywala sześć razy, w tym cztery w lidze. Jest najskuteczniejszym lechitą w obecnym sezonie. - Będziemy mieli jeszcze analizę, więc na pewno trener powie nam więcej nie tylko o całym zespole, ale też Marco. Jestem pewien, że będziemy wiedzieli o nim wszystko. Także to, jak go zatrzymać - zaznacza Gytkjaer.