2008-01-28 00:00 krzyż

Zamiesza w kotle

Kilka lat temu wyjeżdżał z Polski jako młodzieżowy mistrz kraju. Uważany za wielki talent miał zawojować Europę. Niewiele do tego brakowało, bo grał już w 1. Bundeslidze. Ale Tomasz Bandrowski przeżył kryzys formy, wypadł ze składu Energie Cottbus a w efekcie zdecydował się na powrót do Polski. Przed nim wielkie zadanie: udowodnić, że nie zasłużył sobie, żeby wrzucić go do wora zmarnowanych polskich talentów.

Dlaczego zdecydowałeś się po czterech i pół roku powrót do Polski i przejście do Lecha?
Nie ma co ukrywać, że w ostatnim czasie miałem niewielkie możliwości gry w Energie Cottbus. Był okres kiedy przebiłem się w 2005 i 2006 roku do pierwszego składu, jednak później z niego wypadłem po awansie do niemieckiej ekstraklasy. Najczęściej występowałem ostatnio w trzeciej lidze. Poprzeczkę stawiam sobie zdecydowanie wyżej, stąd taka decyzja. Przemyślana także przez Lecha, który obserwował moją grę przez dłuższy czas i ostatecznie wypożyczył mnie.

Jak długi masz kontrakt z Niemcami?
Aż do 2010 roku, bo tak podpisałem w 2006. Mam nadzieję, że w Lechu zaprezentuję się na tyle dobrze, że będę mógł za pół roku wybierać pomiędzy powrotem do Brandenburgii, a zostaniem w Poznaniu.

W sezonie 2005/06 rozegrałeś 21 spotkań w 2. Bundeslidze, a Twój zespół awansował do ekstraklasy. Wydawało się, że wszystko będzie się układało coraz lepiej, a tu jednak wypadłeś ze składu. Dlaczego?
Trudno powiedzieć. Taka była decyzja trenera. Ale nie wypadłem ze składu tak nagle. Jeszcze w 1. Bundeslidze rozegrałem 12 meczów. Jednak szkoleniowiec uznał, że jestem w słabej dyspozycji i z biegiem czasu grałem coraz mniej.

Jak trafiłeś w 2003 roku do Niemiec z Gwarka Zabrze?
W 2003 roku Gwarek wywalczył tytuł mistrza Polski juniorów starszych. Miałem wtedy już 19 lat i nie mogłem zostać w drużynie młodzieżowej. Natomiast klub ten nie wystawiał drużyny seniorów. Wtedy wszyscy piłkarze zawsze gorączkowo szukają sobie nowych klubów. Ułatwieniem jest to, że Gwarek posiada prestiż nie tylko w Polsce, ale także zagranicą. W dodatku zdobycie mistrzostwa Polski ściągnęło na nas zainteresowanie mediów i menadżerów. Dwóch agentów zaproponowało mi testy w Cottbus. Skorzystałem z tego, a po 10 dniach klub zdecydował się zaproponować mi pierwszy profesjonalny kontrakt. Oczywiście był on roczny. Później przedłużyłem go jeszcze o dwa lata, a w 2006 - tak jak mówiłem, o cztery.

Podobał Ci się Remes Cup Extra?
Bardzo miły turniej. Jest to coś na wzór spopularyzowanych na dużą skalę turniejów halowych w Niemczech. Zresztą z tego co wiem, organizatorzy czerpią doświadczenia od naszych zachodnich sąsiadów. Najbardziej podoba mi się liczna publiczność i jej doping oraz cała atmosfera jaką tu tworzą kibice. Zresztą moim zdaniem charyzma polskiego kibica jest czymś niespotykanym w dopingu piłkarskim. Zdaję sobie sprawę, że poznaniacy są czołówką w kibicowskiej Polsce i to dla mnie kolejny powód do zadowolenia, że trafiłem do Lecha. Poziom piłkarski turnieju oczywiście jest dużo niższy, niż na niektórych w Niemczech, ale to nic. Szkoda, że nie udało nam się w finale pokonać Gwiazd Ligi. Było bardzo blisko - nie mogę sobie wybaczyć, że zmarnowałem rzut karny.

Ale oprócz karnego widziałem, że nieźle sobie radzisz na hali. Doświadczenie przywiezione z zagranicy?
Z pewnością ma to pewne odzwierciedlenie. Jeżeli przez okres czterech lat co zimę rozgrywa się po pięć czy sześć podobnych turniejów, a niekiedy nawet trudniejszych - to musi to dać efekt.

Czyli Polakom pod tym względem jeszcze daleko do Niemców?
Zgadza się, chociaż sądzę, że zaczynamy iść w dobrym kierunku. W ogóle cały polski futbol dynamicznie się rozwija. Porównując to co było w polskiej piłce przed moim wyjazdem, do tego co jest dziś - można to śmiało stwierdzić.

Jak Ci się podoba samo miasto?
Jeszcze nie miałem okazji go zbytnio poznać, czy zwiedzić. Będzie na to czas później. Dopiero co wróciliśmy ze zgrupowania - gramy kilka sparingów, potem znów wyjeżdżamy. Kilka dni przebywałem w stolicy Wielkopolski zanim pojechaliśmy do Szklarskiej Poręby i zanim podpisałem kontrakt. Wówczas byłem zabiegany przez rozmaite badania medyczne. Jednak jeżdżąc po mieście w różnych celach widziałem pobieżnie niektóre miejsca. Generalnie Poznań mi się podoba. Rzuciło mi się w oczy specyficzne pomieszanie w niektórych miejscach nowoczesnej zabudowy ze starymi kamieniczkami. Ma to swój urok i podejrzewam, że to miasto może mieć klimat. Ale tak naprawdę to zwiedzanie jeszcze przede mną.

Jakie wrażenia po pierwszym zgrupowaniu z drużyną Lecha?
Bardzo pozytywne. Intensywnie trenowaliśmy - czuję to we własnych nogach i w płucach, ale warto to robić. Myślę, że rezultaty ciężkich zajęć przyjdą i nasza praca nie pójdzie na marne, a sowicie zaprocentuje w trakcie sezonu. Zresztą okres przygotowawczy musi być tak spędzony. Jeżeli chodzi o sprawy nie związane bezpośrednio z futbolem to muszę przyznać, że w Poznaniu zebrała się naprawdę super drużyna. Nowi koledzy są bardzo mili i tworzą fajną atmosferę. To zawsze sprzyja dobrej współpracy i osiągnięciu wytyczonych celów. Moja aklimatyzacja przebiega poprawnie.

Jak byś porównał sposób w jaki przygotowywaliście się do rozgrywek w Niemczech do tego, co spotkało Cię w Lechu? Czy tam również aplikuje się piłkarzom takie wyczerpujące obozy? Warto dodać, że trener Smuda wiele lat pracował w Niemczech i co się z tym wiąże, zaczerpnął tam elementy niemieckiej myśli szkoleniowej.
Istotnie - można powiedzieć, że uwidacznia się w treningach Lecha jakaś forma mentalności szkoleniowej z Niemiec - również to zauważyłem. Treningi są w wielu elementach podobne. Tam podczas zimowych treningów również piłkarze przelewają siódme poty i walczą o miejsca w składach na maksa". Trener Smuda stosuje także rozmaite techniki motywacji, a więc odbywa się to wszystko jak na Zachodzie.

W spotkaniu z FK Jablonec zagrałeś 45 minut. Jak poszło?
Samego siebie trudno ocenić. Nie podejmę się tego zadania. Istotne w tym wszystkich jest jak widział mój występ trener, bo przecież muszę trochę zamieszać w tym lechowym kotle i jakoś się wślizgnąć do pierwszego składu. To był dopiero pierwszy sparing - nie miał wielkiego znaczenia, ale nawet do takich muszę podchodzić poważnie.

Jak się czułeś we współpracy z nowymi kolegami?
Oczywiście, że trzeba trochę czasu, żeby się to wszystko zazębiło. Będzie jeszcze wiele sparingów, podczas których nad tym popracujemy. Ale myślę, że i za pierwszym razem nie było źle. Obserwuję Kolejorza" już od dłuższego czasu, bo wiedziałem, że działacze interesują się pozyskaniem mnie i wygląda na to, że przyszłość należy do Lecha.

Rozmawiał: M.Gościniak

Next matches

Friday

31.01 godz.20:30
Lech Poznań
vs |
Widzew Łódź

Saturday

08.02 godz.00:00
Lechia Gdańsk
vs |
Lech Poznań

Recommended

Newsletter

Subscribe

More

KKS LECH POZNAŃ S.A.
Enea Stadion
ul. Bułgarska 17
60-320 Poznań

Infolinia biletowa:
tel.  61 886 30 30   (10:00-17:00)

Infolinia klubowa: Tel: 61 886 30 00
mail: lech@lechpoznan.pl
Biuro Obsługi Kibica

We use cookie files

We use cookies that are necessary for visitors to our website to take advantage of the services and features available. We also use cookies from third parties, including analytics and advertising cookies. Detailed information is available in "Cookie Policy". In order to change your settings, please use the CHANGE SETTINGS option.

Accept optional cookies

Reject optional cookies

Privacy settings

Required

Necessary cookies enable the correct display of the site and the use of basic functions and services available on the site. Their use does not require the users' consent and they cannot be disabled within the privacy settings.

Advertising

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Analitical

Advertising cookies (including social media files) allow us to present information tailored to users' preferences (based on browsing history and actions taken,advertisements are displayed on the site and on third-party sites). They also allow us to measure the effectiveness of advertising campaigns of KKS Lech Poznań S.A. and our partners.

You can change or withdraw your consent at any time using the settings available in privacy settings.

Save my choices