Lech Poznań przegrał 1:3 ze Spartakiem Trnawa i odpadł w 3. rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.
- Bardzo rozczarowujący rezultat. Kiedy nie spodziewamy się tego my, piłkarze, trenerzy, kibice i coś takiego się przydarza, to jest to na pewno bolesne. Gratuluję Spartakowi Trnawa awansu, bo wykonali bardzo dobrą robotę, twardo walczyli o ten awans i go wywalczyli. Życzę im powodzenia w następnej rundzie.
Dla nas jest to ciężka chwila. Uważam, że ten mecz zaczęliśmy nieźle, mieliśmy kontrolę, graliśmy piłką, natomiast po piętnastu minutach zaczęło się to zmieniać. Rywale strzelili gola i z wynikiem 0:1 schodzili na przerwę. Rozmawialiśmy o tym, że musimy coś zmienić po zmianie stron, ale straciliśmy drugiego gola i w tym momencie odpadaliśmy z Ligi Konferencji. Udało się trafić na 2:1 i wróciliśmy do meczu, ale rywal zdobył kolejną bramkę. My dzisiaj nie byliśmy wystarczająco dobrzy, aby ten awans wywalczyć. Musimy znaleźć powody dlaczego tak się stało. Dzisiaj jesteśmy niezadowoleni, ale pamiętajmy, że mamy dopiero sierpień i przed nami jeszcze cały sezon Ekstraklasy, w którym musimy powalczyć o najwyższe cele.
- Dwumecz powinien być rozstrzygnięty już w Poznaniu, tam mieliśmy dużo sytuacji. Przyjechaliśmy tutaj z jednobramkową zaliczką i podaliśmy rywalom tlen. Nie ma sensu rozprawiać o liczbie sytuacji, że my ich mieliśmy zdecydowanie więcej, bo na końcu liczy się tylko to, co w sieci. A tutaj rywal był od nas lepszy i awansował. Nie wystarczy fajnie grać i utrzymywać się przy piłce, sami jesteśmy sobie winni, stało jak się stało. Nie chcę za dużo mówić, bo przemawianie teraz nie ma sensu, przemówić mogliśmy i powinniśmy na boisku, gdzie uciekł nam awans. Dziękuję tym wszystkim kibicom, którzy byli z nami. Jesteśmy źli, zdołowani, bo ta pucharowa przygoda w tym roku była bardzo krótka. Ale znam tę drużynę i wiem, że wyjdziemy z tego. Bądźcie z nami, walczymy o mistrzostwo oraz Puchar Polski i na tym będziemy się skupiać.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Friday
06.12 godz.20:30Recommended
Subscribe