Lech Poznań wygrał z Koroną Kielce 1:0 w meczu 17. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.
- Myślę, że to był nieprawdopodobny mecz do oglądania oraz uczestniczenia w nim, a przez długie lata nagrania z niego będą długo obiegać internet oraz telewizję. Chciałbym wyrazić duży szacunek do zawodników obu drużyn za to, że rywalizowali w takich warunkach, bo to z pewnością nie było łatwe. Cieszę się jednak przy tym bardzo, że to my wygraliśmy, bo to dla nas po porażce w ubiegły weekend z Widzewem wiele znaczy. W przerwie poświęciliśmy sporo czasu na to, by rozmawiać jak radzić sobie w takich okolicznościach, ale w drugiej w jeszcze większym stopniu przyszło nam obserwować taki typowy mecz walki. Oba zespoły bardzo starały się sięgnąć po zwycięstwo, ale moim zdaniem to my lepiej zaadaptowaliśmy się do tej rzeczywistości, co przesądziło o naszej wygranej.
- Nie wiem jak zdołaliśmy rozegrać to spotkanie, bo toczyło się naprawdę w przedziwnych warunkach, ale zgaduję, że sędziemu należy się szacunek za decyzję o jego dokończeniu. Dla nas najważniejsze pozostawało to, by je wygrać za wszelką cenę i potrzebowaliśmy na koniec czegoś wyjątkowego, by tego dokonać. Kiedy dowiedziałem się, że nie wyjdę od początku byłem nieco zły i rozczarowany, ale mentalnie pozostawałem gotowy, jakbym miał zacząć je od pierwszej minuty. Rozumiem, jak działają rotację i że ja oraz "Marchewa" sporo graliśmy tej jesieni, a do tego nie za bardzo wyszły nam ostatnie dwa mecze, ale obaj musieliśmy zachować pełną koncentrację i gotowość. Fajnie, że dałem sygnał, by już w kolejnych spotkaniach zacząć od początku.
- Trzy punkty są bardzo ważne, na wagę złota. Nie ukrywam, nikt nie był zadowolony z tego, że musieliśmy grać na tym boisku. Społeczność Korony Kielce pracowała bardzo mocno przed spotkaniem, żeby doprowadzić boisko do stanu używalności. Murawa pozostawiała wiele do życzenia, ale tego śniegu nie było, więc nie można było się przyczepić, żeby tego meczu nie grać. Natomiast w trakcie spotkania widać było, że nie miało to nic wspólnego z piłką nożną, to była męka dla nas. Finalnie wychodzimy zwycięsko i do Poznania przywozimy trzy punkty, ale podczas meczu nam do śmiechu nie było.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe