Lech Poznań przegrał z Cracovią 1:2. Tak to spotkanie skomentowali przedstawiciele Kolejorza.
- Nie będą to wesołe święta, nie tak wyobrażaliśmy sobie ten mecz. W pierwszej połowie długimi fragmentami spotkanie było pod naszą kontrolą, strzeliliśmy gola i niestety w końcówce błąd spowodował stratę bramki. Po zmianie stron wyglądało to tak, jakbyśmy mentalnie po straconym golu nie bardzo wiedzieli, co chcemy na boisku zrobić, a szkoda, bo Cracovia nie grała jakiegoś wielkiego starcia. Natomiast to jest któryś z kolei mecz, w którym rywal walką, krzykiem, zaangażowaniem wybija nas z rytmu i my sobie z tym nie potrafimy poradzić.
- Mieliśmy prowadzenie 1:0, myślę, że w pierwszej połowie graliśmy całkiem nieźle w piłkę, próbowaliśmy konstruować akcje, a potem chwilowy brak koncentracji sprawił, że padł gol na 1:1. Potem druga bramka, piłka gdzieś tam wybita, przebita… szczęście Cracovii, że był rykoszet i potem główka wpadła. Za łatwo te bramki tracimy, ile można to powtarzać? Nie mogę nic więcej na ten temat powiedzieć. Mieliśmy jeszcze sporo czasu, by odrobić wynik, ale wiemy, że Cracovia to nie jest słaby zespół, zwłaszcza jeżeli chodzi o obronę wyniku. Mieliśmy jeszcze okazję Mikaela Ishaka po stałym fragmencie gry, szkoda, że nie udało się jej wykorzystać, ale i tak powinniśmy wyjechać stąd z co najmniej jednym punktem. W piłce liczą się detale, utrzymanie koncentracji, a nam jej dzisiaj w kluczowych momentach zabrakło.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe