W miniony weekend Lech Poznań zremisował na wyjeździe z Pogonią Szczecin. Było to kolejne spotkanie, w którym lechici odwrócili losy meczu w końcówce. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej drugiej połowy jeśli chodzi o aspekt fizyczny. Zawodnicy byli aktywni, pokazywali się do gry, na tle Pogoni wyglądało to dobrze - mówi drugi trener Kolejorza, Karol Bartkowiak.
W meczu 33. kolejki Lotto Ekstraklasy niebiesko-biali zremisowali w Szczecinie z Pogonią 1:1. Po raz kolejny w rundzie mistrzowskiej zawodnicy trenera Dariusza Żurawia odwrócili losy meczu w końcowych minutach. - Wszystko siedzi już przede wszystkim w głowie. W sobotę Pogoń nas przycisnęła w pierwszej połowie i mogło wydawać się, że fizycznie źle to wygląda. Tymczasem my byliśmy po prostu spóźnieni, mało agresywni, słabsi pod każdym względem i tu nie ma co zwalać na fizykę, nie ona była tu problemem, a w drugiej połowie wyglądaliśmy w tym aspekcie lepiej od rywala - komentuje obrońca Lecha, Rafał Janicki.
Dwukrotnie w przypadku trzech ostatnich ligowych starć gole z ostatnich piętnastu minut meczu dawały remis, a raz, w przypadku spotkania z Legią Warszawa, zwycięstwo. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej drugiej połowy, jeśli chodzi o aspekt fizyczny. Zawodnicy byli aktywni, pokazywali się do gry, na tle Pogoni wyglądało to dobrze. W tygodniu poprzedzającym to spotkanie mieliśmy badania pod kątem zmęczeniowym i wyniki wypadły dla nas pozytywnie. Boisko to potwierdziło i najważniejsze, że głowa przy tym zapracowała i pomogła wykrzesać z organizmu tak dużo. Sporo sił na murawie straciliśmy, ale ostatecznie przyniosło to tę nagrodę w postaci jednego punktu - twierdzi drugi trener lechitów, Karol Bartkowiak.
- W ostatnim czasie odżyliśmy i od dwóch trzech spotkań wygląda to już korzystniej również jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne. Wcześniej czułem się słabo, brakowało tego dynamitu, było momentami bardzo ciężko. Mieliśmy w tym sezonie kilka zmian trenerów, każdy z nich wprowadzał coś swojego, a organizmy różnie mogły na to reagować. Nie ma co jednak szukać wymówek, zostało kilka meczów i trzeba zrobić wszystko, żeby zaprezentować się w nich dobrze – wtóruje szkoleniowcowi Robert Gumny.
W poprzednim meczu wyjazdowym Lech zremisował z Jagiellonią pomimo tego że w pierwszej połowie niebiesko-biali prowadzili już dwiema bramkami. W drugiej części gry drużyna z Podlasia objęła nawet prowadzenie, jednak lechitom udało się ostatecznie doprowadzić do wyrównania. Był to dobry prognostyk przed kolejnymi starciami z Legią i Pogonią.
- Myślę, że w poprzednich meczach mieliśmy pod względem fizycznym słabsze te drugie połowy. Jeszcze kilka tygodni temu wyglądaliśmy w nich jak "dętki", wszyscy z nami grali w taki sposób w jaki chcieli. W Szczecinie wyglądaliśmy dobrze, stworzyliśmy sobie swoje sytuacje i przede wszystkim czuliśmy się dużo lepiej na boisku - kończy prawy obrońca Kolejorza.
Po meczu z Pogonią zawodnicy Lecha Poznań otrzymali dwa dni wolnego i do treningów powrócą we wtorek.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe