W minionej kolejce T-Mobile Ekstraklasy piłkarze Lecha Poznań ponieśli trzecią porażkę w tym sezonie. Lechici nie sprostali we Wrocławiu drużynie Śląska. Podopieczni Jose Mari Bakero mieli przewagę w posiadaniu piłki, ale zespół Oresta Lenczyka był skuteczniejszy.
- Wydawało się, że po starciu z Chrobrym, w którym poznaniacy kontrolowali przebieg wydarzeń, podobnie zagrają we Wrocławiu. Tymczasem Lech padł w tym meczu ofiarą własnej taktyki. Grał zbyt jednostajnie, brakowało mu zmiany rytmu, przyspieszenia w odpowiednim momencie. Spokojna, cierpliwa gra w takim samym tempie nie przełożyła się na zdobycz bramkową, okazała się po prostu nieskuteczna. Trener Bakero musi to zmienić, a przede wszystkim musi przekonać piłkarzy, że po stracie bramki muszą zagrać inaczej. Mimo to, Lech nie zagrał w meczu ze Śląskiem źle. O wyniku zadecydowała raczej gra defensywna niż ofensywa piłkarzy Kolejorza. Mieli oni swoje sytuacje, dwa razy trafili w poprzeczkę, można więc mówić o sporym pechu. Lech po prostu stracił za dużo bramek, o czym zadecydowały błędy w obronie - podsumował spotkanie dziennikarz Przeglądu Sportowego Antoni Bugajski.
Swojego dnia nie miał również Krzysztof Kotorowski. Bramkarz Lecha Poznań sprokurował utratę trzeciej bramki, ale lepiej mógł się zachować również przy strzale Łukasza Madeja. - Staram się o tym już nie myśleć. Nie muszę w żaden sposób tego analizować, bo sprawa jest prosta: mój błąd, biorę tę bramkę na siebie. Mamy grać tak, żeby zaczynać akcję od bramkarza i ja to chciałem zrobić. Nie wyszło i skończyło się golem. Nie chcę gdybać czy ta bramka nas dobiła, czy nie, czy udałoby się wywieźć choć punkt, gdyby nie trzeci gol. Może tak, a może nie. Na pewno ta sytuacja nie wpłynęła dobrze na zespół i z tego zdaję sobie sprawę. Co do drugiej bramki to jestem przekonany, że piłka była dośrodkowana już zza linii. Później z Marcinem Kamińskim jednak się nie popisaliśmy, jeden czekał na reakcję drugiego i skończyło się bramką, której na pewno mogliśmy uniknąć - dodał golkiper Lecha Poznań.
Next matches
Saturday
02.11 godz.20:15Recommended
Subscribe