Wrócił po prawie 4 miesiącach

3 sierpnia tego roku Lech Poznań na własnym boisku przegrał 2:3 z Wisłą Kraków. W tamtym spotkaniu po raz ostatni dostępu do bramki Kolejorza strzegł Jasmin Burić. Bośniak doznał kontuzji i stracił miejsce w składzie.

Między słupkami stanął Krzysztof Kotorowski, który bronił w 7 kolejnych meczach. Najbardziej doświadczony bramkarz Kolejorza po raz ostatni zagrał 20 września, w wygranym 6:2 meczu z Zawiszą Bydgoszcz. Potem nastał czas Macieja Gostomskiego, który trwał 9 spotkań.

- "Gostek" grał dobrze, ale w dniu meczu z Górnikiem dowiedziałem się, że zagram. Ciężko pracowałem na treningach. Trener to zauważył i dał mi szansę. Mój przykład pokazuje, że ciężka praca na zajęciach jest potem wynagradzana - podkreśla Jasmin Burić.

Były bramkarz Celiku Zenica w starciu z Górnikiem Zabrze pokazał się z bardzo dobrej strony. Popełnił tylko jeden błąd przy wybiciu piłki, ale dwukrotnie wykazał się kunsztem, broniąc uderzenia z bliska Adama Dancha i Romana Gergela.

- Czułem się znakomicie, grało mi się bardzo dobrze i jestem zadowolony ze swojego występu. Rytm meczowy trzymałem dzięki występom w zespole rezerw i meczach sparingowych pierwszej drużyny. To mi pomogło - mówi bośniacki golkiper Kolejorza.

Do wczoraj Burić był jedynym bramkarzem, którego Maciej Skorża nie sprawdził w meczu o stawkę. Trener rozmawiał z Bośniakiem, gdy ten był kontuzjowany i powiedział mu, że jak wyzdrowieje to dostanie szansę. Jasmin gotowość do gry zgłosił już przeszło miesiąc temu, jednak na grę w Ekstraklasie musiał jeszcze trochę poczekać.

- Czekałem na odpowiedni moment. Po meczu z Piastem uznałem, że Maciej powinien odpocząć i to był dobra okazja, by postawić na Jasmina. Burić zagrał dobre spotkanie i dał mi powód do dyskusji z Andrzejem Krzyształowiczem w kwestii obsady bramki na wyjazdowy mecz z Wisłą - przyznaje trener Lecha Poznań.

Spotkanie z Białą Gwiazdą odbędzie się w niedzielę, 7 grudnia. Początek meczu o godzinie 18:00.