W spotkaniu 10. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań wygrał w Krakowie z Wisłą 1:0. Zwycięską bramkę w 36 minucie zdobył wychowanek Kolejorza Szymon Drewniak.
Od początku spotkanie nie stało na najwyższym poziomie. Oba zespoły bały się odważniej zaatakować, a dodatkowo mnożyły się niecelne podania w środku pola i sytuacji podbramkowych brakowało. W pierwszym kwadransie obie drużyny stać było jedynie na niecelne strzały z dystansu. Próbowali Boguski i Tonev. Na pierwszą dogodną okazję trzeba było poczekać do 28 minuty. Kolejorz spod własnej bramki źle wyprowadził piłkę, która trafiła do Wilka. Ten natychmiast uruchomił Meliksona, ale w sytuacji sam na sam lepszy okazał się Burić. Poznaniacy odpowiedzieli zabójczą kontrą osiem minut później. Trałka długo zwlekał z podaniem i wydawało się, że nic już z tej akcji nie wyniknie. Na szczęście Bunoza wybił piłkę spod nóg pomocnika Lecha tak niefortunnie, że ta trafiła do Drewniaka. Wychowanek Kolejorza mając przed sobą tylko Pareikę zachował zimną krew i lewą nogą posłał piłkę do siatki. To był pierwszy jego gol w oficjalnym meczu w niebiesko-białych barwach.
Na początku drugiej połowy obraz gry nie uległ zmianie. Nadal trwała zacięta walka w środku pola i przez to niewiele było spięć podbramkowych. Pierwszą okazję do podwyższenia rezultatu mieli grający z kontry lechici. W 57 minucie najpierw obrońcy Wisły zablokowali strzał Toneva, a następnie Pareiko wyłapał uderzenie Drewniaka. Wisła odpowiedziała celnym, lecz lekkim strzałem z dystansu Wilka, z którym Burić nie miał żadnych problemów. Z każdą minutą Lech cofał się coraz bardziej, a przewaga gospodarzy rosła. W 74 minucie z piłką w polu karnym znalazł się Boguski, ale napastnik Wisły uderzył nad poprzeczką. Lech skontrował dwie minuty później, jednak Bereszyński zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału i Wilk zdążył go zablokować. W 82 minucie poznaniakom dopisało szczęście, gdy po strzale z bliska Wilka piłka wylądowała na poprzeczce. Po chwili z 17 metrów przymierzył Boguski, ale fantastyczną interwencją popisał się Burić. Na minutę przed końcem sporo czasu w polu karnym ponownie miał Wilk, jednak jego uderzenie ofiarnie zablokował Henriquez. Ze względu na dwie przerwy spowodowane obecnością serpentyn na boisku sędzia Szymon Marciniak drugą połowę przedłużył aż o sześć minut. Ten okres poznaniacy przetrwali już bezboleśnie i mogli się cieszyć z pierwszego od czterech lat ligowego zwycięstwa przy Reymonta.
Wisła Kraków - Lech Poznań 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 Drewniak (36)
Widzów: 17664
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Żółte kartki: Głowacki, Czekaj, Jaliens - Trałka, Drewniak, Tonev
Wisła: Sergei Pareiko - Kew Jaliens, Arkadiusz Głowacki (22. Jan Frederiksen), Michał Czekaj, Gordan Bunoza - Radosław Sobolewski (66. Daniel Sikorski), Cezary Wilk - Ivica Iliev (55. Cwetan Genkow), Łukasz Garguła, Maor Melikson - Rafał Boguski
Lech: Jasmin Burić - Kebba Ceesay, Marcin Kamiński, Manuel Arboleda, Luis Henriquez - Łukasz Trałka, Rafał Murawski - Mateusz Możdżeń, Szymon Drewniak (59. Karol Linetty), Aleksandar Tonev (69. Vojo Ubiparip) - Bartosz Bereszyński (77. Ivan Djurdjević)
Next matches
Sunday
09.02 godz.17:30Friday
14.02 godz.20:30Recommended
Subscribe