W pierwszej drużynie Ivan Djurdjević spotkał kilku zawodników, z którymi współpracował w przeszłości. Żaden z piłkarzy pierwszej drużyny nie zna go jednak tak dobrze, jak Maciej Orłowski. Obrońca przez trzy lata był podopiecznym Serba w drużynie rezerw.
Jasmin Burić zna Djurdjevicia, z którym dzielił piłkarską szatnię. Dla Kamila Jóźwiak, Tymoteusza Klupsia i Pawła Tomczyka to przede wszystkim trener. Wspomniani gracze spotkali go w drugim zespole Lecha. I choć rozegrali kolejno dziewięć, dwadzieścia i dwadzieścia dziewięć meczów, to samych superlatywach wypowiadają się o nowym opiekunie Kolejorza. Ich wiedza jest jednak niczym w porównaniu do Macieja Orłowskiego, który współpracuje z Djurdjeviciem od momentu, w którym ten objął rezerwy.
- To bardzo ambitny człowiek, charakterny. Na pewno będzie chciał drużynie wpoić ciężką pracę, bo zależy mu na tym, żeby każdy na boisku prezentował charakter. W trakcie meczu może zabraknąć umiejętności, ale nigdy charakteru. Ci, którzy będą ciężko pracować na treningach na pewno dostaną swoją szansę - przyznaje obrońca, który w poprzednim sezonie zagrał dwadzieścia pięć meczów w drugim zespole.
Jak podkreśla Orłowski sposób prowadzenia drużyny w pierwszych dniach pracy bardzo przypomina ten, który znany jest z rezerw. - Na obozie jest ciężka pracy i przede wszystkim bardziej doświadczeni zawodnicy. To ma znaczenie, bo chłopacy z rezerw czy juniora starszego to młodzi gracze, którzy nie mogą pracować na tak dużych obciążeniach jak piłkarze w ekstraklasie - zauważa Orłowski. - Praca tutaj jest podobna do tej z rezerw. Dlatego wiem czego się spodziewać i czego oczekuje trener - dodaje.
Dużym atutem Serba jest doświadczenie piłkarskie. Ze względu na fakt, że przepracował jako zawodnik kilka tysięcy treningów wie, na co należy zwrócić uwagę, aby dobrze przygotować zespół. - Wie, w którym momencie należy przykręcić "śrubę". Potrafi to zrobić, szczególnie w zimowym okresie przygotowawczym, kiedy ta przerwa jest duża. Na pewno w trakcie każdego zgrupowania będzie ciężka praca, a świeżość przyjdzie w odpowiednim momencie - mówi lechita.
Djurdjević swoje trenerskie doświadczenie zdobywał w ostatnich pięciu latach. Początkowo w zespołach juniorskich, a przez minione trzy lata w rezerwach. - Od początku był takim trenerem. Bardzo wymagającym. Wie kiedy w szatni trzeba krzyknąć i potrafi to zrobić. Potrafi spokojnie podejść do zawodnika i przekazać mu wskazówki. Wie czego piłkarze potrzebują. Na niektórych krzyk działa deprymująco, a innych mobilizuje. Trener potrafi to wyczuć. Najpierw jednak potrzebuje trochę czasu, żeby poznać każdego z zawodników - zaznacza 24-letni piłkarz.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe