Węgry i Finlandia. Dwa kraje położone stosunkowo daleko od siebie mają jedną cechę wspólną. Jest nią grupa języków ugro-fińskich, z której wywodzą się zarówno węgierski jak i fiński. Oba języki dla Polaków są całkowicie niezrozumiałe. Podobnie jednak jak dla Finów i Węgrów.
Gergo Lovrenciscs nie ma absolutnie żadnych szans dogadać się z Kasprem Hamalainenem w którymkolwiek z ich języków ojczystych. - Węgierski i fiński rzeczywiście wywodzą się z tej samej grupy językowej. Są jednak od siebie tak różne, że nie ma żadnej możliwości, aby się nawzajem zrozumieć. Nie jestem w stanie nawet wyłapać pojedynczych słów - mówi pomocnik Lecha Poznań, Gergo Lovrencsics.
Jedyną szansą na porozumienie jest jak na razie język angielski. Być może w przyszłości będzie to również polski, z którym zwłaszcza Lovrencsics radzi sobie coraz lepiej. Węgierski i fiński wywodzą się z jednej grupy językowej, ale rozdzieliły się wiele tysięcy lat. Pomiędzy oboma językami istnieją podobieństwa względem struktury, ale w słownictwie nie ma już żadnych. Szansę na zrozumienie Węgra przez Fina lub odwrotnie są takie same jak na to, że Polak zrozumie się z Niemcem.
Next matches
Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe