- Gramy do końca i walczymy o te punkty, bo chcemy udowodnić, że jesteśmy dobrym zespołem. Każdy z nas chce się pokazać także pod względem indywidualnym, więc to, że udaje nam się dogonić wynik nie powinno dziwić - mówi obrońca Lecha Poznań, Volodymyr Kostevych.
W ramach 33. kolejki Lotto Ekstraklasy Kolejorz zremisował na wyjeździe z Pogonią Szczecin 1:1. Wyrównujący gol dla niebiesko-białych padł w końcówce meczu, kiedy to Kamil Drygas skierował piłkę do własnej bramki po indywidualnej akcji Pedro Tiby.
- Mimo prowadzenia Pogoni wróciliśmy do gry i chwała drużynie, bo należą jej się za to brawa. W tym konkretnym przypadku mieliśmy nieco szczęścia, że rywale wygrywali do przerwy tylko 1:0, więc my mieliśmy dobrą okazję, żeby im odpowiedzieć. Fajnie, że to się udało - komentuje obrońca Lecha, Rafał Janicki.
- Duży szacunek należy się piłkarzom, że potrafią dokonywać takich rzeczy i odwracać losy spotkania, czy to u siebie, czy na wyjazdach. To jest budujące. Pokazuje, że zespół ma charakter i szatnię w prawdziwym znaczeniu tego słowa, a to ma swoje odzwierciedlenie w takich chwilach na boisku - wtóruje mu drugi trener Kolejorza Karol Bartkowiak.
Nie była to pierwsza taka sytuacja, ponieważ w poprzednich dwóch spotkaniach zawodnicy trenera Dariusza Żurawia również strzelali gole w końcowych minutach dzięki czemu w meczu z Jagiellonią doprowadzili do wyrównania (bramka Timura Zhamaletdinovia w 77. minucie), a w domowym starciu z Legią Warszawa objęli prowadzenie (gol Filipa Marchwińskiego w 81. minucie).
- To jest ciekawa zależność, ale tak naprawdę nie jest łatwo to wytłumaczyć. Wydaje mi się, że gramy do końca i walczymy o te punkty, bo chcemy udowodnić, że jesteśmy dobrym zespołem. Każdy z nas chce się pokazać także pod względem indywidualnym, więc to, że udaje nam się dogonić wynik nie powinno dziwić - twierdzi Kostevych.
W dwóch poprzednich meczach decydujące bramki zdobywali zawodnicy, którzy na boisko byli wprowadzani w trakcie spotkania. W starciu z Pogonią Szczecin niebiesko-biali zupełnie inaczej wyglądali w obu połowach, na co wpływ miały decyzje sztabu szkoleniowego odnośnie ustawienia zespołu.
- Determinacja i ambicja całej drużyny jest ważna, ale zawsze przy takich sytuacjach swoją rolę odgrywa też odpowiednia reakcja ze strony sztabu. W trakcie spotkań staramy się obserwować na bieżąco poczynania i nasze, i przeciwnika. Następnie chcemy wysłać jak najlepszy sygnał do samych zawodników, poprzez zmianę ustawienia czy różne korekty personalne na danych pozycjach - kończy trener Bartkowiak.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe