Walczymy razem o średnią 25 tysięcy

Ten sezon jest w ogóle wyjątkowy w najwyższej klasie rozgrywkowej pod kątem frekwencji. Bite były już rekordy publiczności obecnej na obiektach na jednej kolejce, ostatnio z kolei na Stadionie Śląskim na starciu Ruchu Chorzów z Widzewem Łódź pojawiło się z kolei ponad 50 tysięcy osób. Wystarczy spojrzenie na najlepsze historycznie średnie wyniki sezonowe poszczególnych klubów, żeby przekonać się, że rozgrywki 2023/2024 są szczególne. Bo wiele wskazuje na to, że w TOP 10 zmienią się rezultaty na dwóch pierwszych miejscach, a do zestawienia może dołączyć też jeszcze Ruch Chorzów (18 742). Natomiast już dzięki obecnemu wynikowi wskoczył do klasyfikacji także Śląsk Wrocław. Kapitalne są także frekwencje Widzewa Łódź oraz Pogoni Szczecin - w obu przypadkach średnia jest powyżej 17 tysięcy, ale infrastruktura, czyli pojemność stadionów, nie pozwala im włączyć się do walki o czołową dziesiątkę.

Ale i tak to jest bez wątpienia powiew świeżości, bo mocno zdominowały zestawienie Lech Poznań oraz Legia Warszawa. Kolejorz ma w TOP 10 pięć swoich najlepszych sezonów, natomiast warszawianie - cztery. Teraz też toczą bezpośredni bój o to, kto okaże się lepszy na finiszu i wskoczy na pierwszą pozycję. W tym momencie legioniści mają wynik wyższy średnio o 1600 osób, ale Kolejorz wszelkie argumenty w ręce, żeby ostatecznie być numerem 1.

Dlaczego? Bo ma do rozegrania jeszcze trzy spotkania przy Bułgarskiej - z Cracovią, Legią oraz Koroną Kielce - i przynajmniej na dwóch z nich wykręci kapitalny wynik. Informowaliśmy już, że rozeszły się wejściówki na klasyk polskiej ligi z ekipą ze stolicy, dostępne są jeszcze tylko zaproszenia do stref premium, mogą pojawić się jeszcze ewentualnie w systemie zwroty z niewykorzystanych rezerwacji. Oczywiście tutaj należy pamiętać o tym, że będą bufory, które nieco ograniczają liczbę dostępnych miejsc, ale frekwencja na poziomie 38-39 tysięcy jest właściwie pewna. I podobnie będzie w najbliższą niedzielę na konfrontacji z Pasami. To mecz przyjaźni, a także kolejna odsłona Kibicuj z Klasą i znów Enea Stadion wypełni się niemal do ostatniego krzesełka. Niemal, bo tutaj jeszcze trwa sprzedaż i nie nastąpił oficjalnie sold out.

Te dwa spotkanie już wyraźnie podbiją średnią tego sezonu, a zostanie bój z Koroną Kielce na koniec. Już wynik w okolicach 26-27 tysięcy pozwoli na przebicie granicy 25 tysięcy średniej w sezonie 2023/2024. A wtedy realna jest pierwsza lokata. To co, razem idziemy po ten rekord?

NAJWYŻSZE ŚREDNIE SEZONOWE FREKWENCJE W PKO BP EKSTRAKLASIE

* wynik wciąż do poprawienia

Skoro wynik 25 tysięcy da pierwsze lub drugie miejsce historycznie w PKO BP Ekstraklasie, to oczywiste, że jest również rekordowym w Kolejorzu. Jasne, w latach 70. był wielki boom na Niebiesko-Białych, z tego powodu zresztą przeprowadził się na jakiś czas na obiekt Szyca. Wówczas na trybunach pojawiało się 45, 50, a nawet 60 tysięcy kibiców. I ta średnia też była kosmiczna. Ale oczywiście ówczesne dane były w dużej mierze szacowane, więc bardziej można porównać współczesne wyniki - od momentu, kiedy stadion przy Bułgarskiej został otwarty po modernizacji przed Euro 2012.

Rekord dotychczasowy jest z sezonu 2012/2013 i wynosi 22 640. Co widać w poniższej tabelce, ten z obecnych rozgrywek jest już w tym momencie lepszy, a jeszcze wzrośnie. Łącznie sześć razy przekroczona została przez Lecha bariera 20 tysięcy osób średnio na spotkaniu.

ŚREDNIA FREKWENCJA NA MECZACH LIGOWYCH LECHA

* część meczów odbyła się bez udziału publiczności ze względu na sytuację pandemiczną