W tym miejscu odżyły wspomnienia

Rutkowski przyleciał do Turcji we wtorek i będzie z drużyną do końca zgrupowania. Lechici już w sobotę wrócą bowiem do Polski. - Od wielu lat staram się przyjeżdżać na obóz. Przerwa zimowa jest najdłuższym etapem sezonu bez gry. Dlatego te przygotowania są bardzo ważne, strategiczne - podkreśla wiceprezes, który w ostatnich dniach obserwuje niemal wszystkie jednostki treningowe lechitów, którzy w Turcji przygotowują się do drugiej części sezonu.

Wiceprezes miał już możliwość oglądania na żywo drugiego meczu kontrolnego Lecha, który zakończył się jego zwycięstwem 4:3. - Rozmawiałem ze sztabem i wiedziałem w jakiej dyspozycji fizycznej są zawodnicy. Nie oczekiwałem po tym spotkaniu zbyt wiele, bo wiem, że obciążenia treningowe były w ostatnim czasie bardzo duże. Nie miałem dużych oczekiwań, ale mimo to ostatnie 30 minut bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło - przyznaje.

Wizyta na zgrupowaniu do też doskonała okazja do tego, żeby sprawdzić w jakich warunkach poznaniacy szlifują formę przed najważniejszymi meczami sezonu. - Gdy wszedłem do hotelu, to odżyły wspomnienia. Mam pozytywne uczucia związane z tym miejscem, bo byliśmy tutaj kilka miesięcy przed zdobyciem mistrzostwa. Fajnie sobie to przypomnieć - mówi Rutkowski. - Szkoda, że tak mało chłopaków to pamięta - dodaje.

Pomiędzy treningami wiceprezes Kolejorza ma doskonałą okazję do tego, by się spotkać ze sztabem szkoleniowym oraz zawodnikami i porozmawiać w ciszy i spokoju. - Tutaj można na chłodno spojrzeć na to, co było. Przeprowadzić analizy, wyciągnąć dobre wnioski, korygować błędy. To bardzo ważny moment i doskonała okazja, żeby podjąć decyzje, które mogą doprowadzić nas do sukcesu - kończy Rutkowski.