W środę mecz z HSV

- Cieszymy się, że Artjoms do nas przyjedzie. Będzie w końcu okazja się spotkać, porozmawiać, a przy okazji zmierzyć się na boisku. Wymienimy się spostrzeżeniami, a Artjoms podzieli się z nami pierwszymi wrażeniami z Bundesligi. Na razie wiemy, że wiedzie mu się tam dobrze i w ostatnich meczach strzela bramki - mówi kapitan Lecha Poznań Rafał Murawski.

Dla Lecha będzie to już druga towarzyska potyczka z zespołem Bundesligi w stosunkowo niedługim czasie. W maju 2011 roku na stadion przy ulicy Bułgarskiej w ramach rozliczenia za transfer Roberta Lewandowskiego zawitała Borussia Dortmund. Tamto spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Dziś poznaniacy odbyli trening strzelecki i miejmy nadzieję, że w starciu z HSV padnie więcej bramek niż w meczu z Borussią. - Wiadomo, że chcielibyśmy, aby to było fajne widowisko przede wszystkim dla kibiców. Do tego potrzebne są gole i zrobimy wszystko, aby padło ich jak najwięcej - dodaje Murawski.

W starciu z HSV sztab szkoleniowy Kolejorza będzie mógł skorzystać prawie ze wszystkich zawodników. Dziś normalnie trenowali już Gergo Lovrencsics i Ivan Djurdjević, którzy z powodu urazów nie pojechali do Gdańska na mecz z Lechią. Z całym zespołem ćwiczył także Hubert Wołąkiewicz, który ucierpiał w niedzielnym spotkaniu ligowym. Treningu nie dokończył z kolei Manuel Arboleda. Kolumbijczyk poczuł ból w łydce i wcześniej opuścił boisko treningowe. - Na obecną chwilę wydaje się, że nie będziemy mogli skorzystać tylko z Huberta, który nie może grać dopóki nie zostaną mu zdjęte szwy. Reszta piłkarzy będzie do naszej dyspozycji - uważa II trener Lecha Poznań Jerzy Cyrak.