W Poznaniu i w Gdańsku

Spośród zawodników poznańskiego Lecha barw gdańskiego klubu najdłużej bronił Hubert Wołąkiewicz. Niespełna 27-letni obrońca jest wychowankiem Olimpijczyka Płońsk, następnie grał w Tęczy Płońsk, skąd trafił do Amiki Wronki. W jej barwach zadebiutował w Ekstraklasie, ale po fuzji z Lechem nie przebił się do składu Kolejorza i trafił właśnie do Lechii. W Gdańsku spędził 3,5 roku. W tym czasie awansował do Ekstraklasy i rozegrał w niej kolejnych 67 spotkań. Na początku 2011 przeszedł właśnie do Lecha.  Kibice Lechii nie zapomnieli mu tego transferu i przy każdej okazji, gdy Kolejorz gości w Gdańsku, na Wołąkiewicza czeka solidna porcja gwizdów i wyzwisk.

Jeden rok w zespole Lechii spędził z kolei Łukasz Trałka. Defensywny pomocnik Lecha barw gdańskiego klubu bronił w 2008 roku. Wiosną wywalczył z tą drużyną awans do Ekstraklasy, a jesienią rozegrał 16 spotkań na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Na początku 2009 roku przeszedł do Polonii Warszawa. Trałka w Gdańsku spotkał się m.in. z Hubertem Wołąkiewiczem.

Najkrótszy epizod w zespole z Gdańska zaliczył natomiast Jakub Wilk. Wychowanek Kolejorza przez całą swoją karierę związany był z Lechem. Na początku tego roku zabrakło jednak dla niego miejsca w zespole Kolejorza i został wypożyczony do Lechii. Nad morzem Wilk rozegrał 12 meczów i strzelił dwa gole, ale gdański klub nie skorzystał z prawa pierwokupu i lewy pomocnik wrócił do Poznania.

Z kolei jedynym zawodnikiem Lechii, który w przeszłości grał w Poznaniu jest Mateusz Machaj. 23-letni pomocnik właśnie w barwach Kolejorza debiutował w Ekstraklasie. Miało to miejsce 28 września 2008 roku w wygranym 3:0 meczu z ŁKS-em w Łodzi. Machaj nie zdołał jednak przebić się na stałe do pierwszej drużyny Lecha i na kolejny występ w najwyższej klasie rozgrywkowej musiał poczekać prawie trzy lata. Latem 2011 roku po dobrym sezonie w Chrobrym Głogów trafił do Lechii. W jej barwach w minionym sezonie rozegrał 16 spotkań w Ekstraklasie i strzelił jednego gola.