W Poznaniu czuję się dobrze

Wielu dziennikarzy w ostatnim czasie zastanawia się nad przyszłością trenera Bjelicy, którego kontrakt obowiązuje do końca rozgrywek. - Zobaczymy, jak skończy się sezon. Chcemy zdobyć mistrzostwo. Gdy wylądujemy poza podium, odejdę z klubu. Nie ma wtedy sensu dalsza współpraca. W Poznaniu czuję się jednak bardzo dobrze. To jest przyjemność pracować w tym klubie, z tymi zawodnikami. W zespole panuje świetna atmosfera. Pojawiały się różne oferty, ale jestem związany umową z Lechem i chcę teraz tutaj pracować – powiedział szkoleniowiec Kolejorza.

W ostatnim czasie zarówno Lech, jak i Wisła znajdują się w dobrej dyspozycji, co zapowiada w poniedziałek ciekawe spotkanie przy Reymonta. - Zagrali bardzo dobry mecz w Warszawie i zasłużyli na zwycięstwo. Przebiegli osiem kilometrów więcej od Legii, co świadczy o ich przygotowaniu fizycznym. Kibice mogą liczyć na ciekawe widowisko, ale mam nadzieję, że wygramy i przełamiemy złą serię na wyjazdach – zaznaczył były opiekun Austrii Wiedeń.

Czołowym strzelcem nie tylko Wisły, ale także całej ligi jest Hiszpan Carlitos, który zdobył bramkę także w jesiennym meczu przy Bułgarskiej. - Wówczas na początku spotkania mieliśmy problem, żeby go zatrzymać, ale później zdominowaliśmy drużynę z Krakowa. To trudny zawodnik do krycia dla obrońców, a jednocześnie ruchliwy, który często zmienia pozycje. Posiada bardzo dobry drybling, więc potrzebna jest asekuracja dodatkowego piłkarza. Strzelił połowę wszystkich goli Wisły. Nie możemy też zapominać jednak, że mają również Brleka, Halilovicia oraz innych niezłych graczy – stwierdził 46-letni szkoleniowiec.

W zespole Lecha znajduje się kilku piłkarzy, którzy przebywają w klubie na zasadzie wypożyczenia. Na razie za wcześnie jednak, by mówić o ich przyszłości. - Jeszcze o tym nie rozmawialiśmy. W najbliższym czasie mają walczyć i udowodniać swoją wartość. Teraz drużyna skupia się na meczach ligowych. Skauting szuka kolejnych zawodników, ale na decyzje, także wobec piłkarzy wypożyczonych z Kolejorza, przyjdzie jeszcze czas – podkreślił Bjelica.

W poprzednim sezonie niebiesko-biali od początku rundy wiosennej prezentowali dobrą dyspozycję, zaś w obecnych rozgrywkach forma Lecha przyszła miesiąc po wznowieniu ekstraklasy po przerwie zimowej. - Trudno powiedzieć, jaka jest tego przyczyna. Zimą pracowaliśmy z większą intensywnością niż rok temu, więc być może miało to znaczenie. Chcieliśmy jednak grać dobrze od początku rundy. Nie wychodziło, a dopiero teraz gramy przyzwoicie i chcemy utrzymać formę do końca sezonu. Nasza sytuacja się poprawiła, ale nie jest idealna. Musimy gonić rywali, którzy są wyżej w tabeli. Musimy koncentrować się na każdym meczu, by osiągnąć swój cel – zakończył opiekun Kolejorza.