Filozofia trenera Dariusza Żurawia opiera się na dążeniu do ofensywnego, przyjemnego dla oka futbolu. Nic więc dziwnego, że w aspekcie gry pod bramką rywali - w stosunku do ubiegłego sezonu - widać wyraźny progres lechitów, o czym świadczą notowane przez nich liczby.
W ubiegłym sezonie niczym bumerang powracał temat skuteczności Kolejorza pod bramką rywali. Trudno się temu dziwić, gdyż od zespołu dysponującego takimi zawodnikami, wymaga się sporej liczby goli oraz dominacji w aspekcie gry ofensywniej praktycznie w każdym meczu. Nie zawsze lechici potrafili jednak sprostać tym oczekiwaniom. Choć zdarzały się im spotkania, w których kreowali mnóstwo sytuacji podbramkowych, brakowało im czynnika kluczowego - finalizacji. Stąd też stosunkowo niewielka - jedna z niższych w ostatnich latach - liczba zdobytych bramek, która wyniosła 49. Z drużyn plasujących się w górnej części tabeli minionych rozgrywek był to drugi najgorszy wynik.
Filozofia gry trenera Dariusza Żurawia opiera się na dążeniu do ofensywnego, przyjemnego dla oka futbolu. Obrońcy w swoich działaniach mają kierować się chęcią nie tylko powstrzymania rywala, zabezpieczenia tyłów czy wybicia piłki, ale i rozpoczęcia akcji, która może przynieść drużynie korzyść. Podobnie zawodnicy ofensywni - utrzymując się przy piłce i spychając rywali do defensywy, zabezpieczają własne pole bramkowe. Jednym z elementów tego dążenia jest posiadanie piłki, a co za nim idzie, przesuwanie się do przodu i kreowanie okazji. W tym sezonie lechici są zespołem, który najchętniej oddaje strzały w kierunku bramki przeciwników.
Dotychczas robił to aż 107 razy. Oczywiście, liczba strzałów nie jest miarą ich jakości, jednak ich celność i skuteczność, tak. Współczynnik zarówno pierwszego, jak i drugiego aspektu również wzrósł w stosunku do poprzedniego roku. By poprzeć to stwierdzenie, spójrzmy na statystyki, które mówią, że w tym sezonie najmniej celnych strzałów lechici oddali w spotkaniach przeciwko Wiśle Płock i ŁKS-owi - po 6. W ubiegłym tylko czterokrotnie zdołali przekroczyć ten próg, z czego komplet punktów zgarnęli dwukrotnie (4. kolejka - Zagłębie Sosnowiec 4:0; 19. kolejka - Zagłębie Sosnowiec 6:0). 11 piłek wędrujących w stronę bramki Michała Gliwy to z kolei najlepszy wynik tej kampanii (sezon 2018/19 - 8 celnych strzałów).
Grając przeciwko Lechowi nie można sobie pozwolić na choćby chwilę dekoncentracji, gdyż zagrożenie może nadejść z każdej ze stron. Choć w spotkaniu z ŁKS-em zawodnicy trenera Dariusza Żurawia oddali tylko (!) 12 strzałów, z czego 6 z nich było celnych, 33% zakończyło się bramką. W ubiegłym sezonie lechici dwudziestokrotnie nie potrafili pokonać progu, który w tym roku - dotychczas - okazał się najniższy. Po sześciu kolejkach rozgrywek na koncie mają już 11 goli. Dorobek ten to ponad 20% ubiegłorocznego, co daje nadzieję, że o ile utrzymają oni swoją skuteczność i dobrą dyspozycję pod polem karnym przeciwnika, ponownie znajdą się wśród najlepszych formacji ofensywnych.
sezon 2018/19 | sezon 2019/20* | |
---|---|---|
najwięcej strzałów | 22 | 23 |
najwięcej celnych strzałów | 8 | 11 |
średnia strzałów na mecz | 12,38 | 17,83 |
średnia celnych strzałów na mecz | 3,89 | 8,16 |
* uwzględniono pierwsze sześć meczów PKO Ekstraklasy 2019/20
źródło statystyk: ekstrastats.pl / ekstraklasa.org
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe