Blisko miesiąc trwała przerwa od gry Kamila Jóźwiaka, który nabawił się kontuzji w ostatnim meczu sparingowym w letnim okresie przygotowawczym. Pomocnik podczas niedzielnego spotkania we Wrocławiu wrócił do składu i zdołał pomóc drużynie w odniesieniu końcowego zwycięstwa.
Dla Kamila Jóźwiaka letni okres przygotowawczy był bardzo dobry. Pomocnik wystąpił we wszystkich sparingach Kolejorza, lecz nie w pełnym wymiarze czasowym. Nie przeszkodziło mu to jednak w zanotowaniu bardzo dobrych statystyk. W ciągu nieco ponad 130 minut gry dwukrotnie wpisał się na listę strzelców oraz dwa razy asystował przy bramkach kolegów z zespołu. Niestety w ostatnim spotkaniu towarzyskim przeciwko AEK Larnaka wskutek ostrego wejścia jednego z rywali, pomocnik przedwcześnie musiał opuścić boisko.
Problem ze stopą wykluczył Jóźwiaka z gry na blisko cztery tygodnie. Do treningów z drużyną wrócił krótko przed rewanżem z Szachtiorem Soligorsk w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europy. Ostatecznie nie znalazł się w osiemnastce meczowej na to spotkanie. Trener Ivan Djurdjević postanowił zabrać go jednak do Wrocławia. Dla 20-letniego pomocnika był to pierwszy mecz w tegorocznych rozgrywkach. Na boisku zameldował się w 70. minucie, zastępując na prawej stronie boiska Tymoteusza Klupsia.
Już kilka minut po wejściu na murawę, młody lechita asystował przy trafieniu Pedro Tiby, które zapewniło drużynie komplet punktów. Dla Kolejorza było to pierwsze zwycięstwo odniesione we Wrocławiu od niemal ośmiu lat. Po ostatnim gwizdku sędziego zawodnik cieszył się z udanego powrotu do zespołu. - Szykowałem się do tego powrotu od pewnego czasu. Ta kontuzja spadła na mnie w złym momencie, lecz takie jest życie piłkarza. Czasem zdarzają się kontuzje. Cieszę się, że udało mi się wejść na boisko w końcówce spotkania i pomóc drużynie. Byłem podwójnie zmotywowany, ponieważ dawno nie grałem i bardzo za tym tęskniłem - przyznaje zawodnik.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe