Bardzo szybko wspólny język z kolegami z zespołu złapał Mihai Radut. Rumuński skrzydłowy nie ma najmniejszych problemów z aklimatyzacją.
Pomocnik od blisko trzech tygodni trenuje z pierwszym zespołem Lecha. Po ośmiu dniach pracy w stolicy Wielkopolski wyjechał z drużyną na obóz na Cypr. - Czuję się w zespole bardzo dobrze. Wszyscy są dla mnie mili, świetnie mnie przyjęli. Atmosfera w drużynie jest świetna, a treningi bardzo dobre. Wszystko jest bardzo pozytywne. Cieszę się, że tutaj trafiłem - podkreśla piłkarz Kolejorza.
Rumun podczas zgrupowania mieszka w pokoju z obrońcą, Tamasem Kadarem. Nie oznacza to jednak, że najwięcej czasu spędza właśnie z Węgrem. - Rozumiem się dobrze ze wszystkimi. Staram się spędzać czas z różnymi zawodnikami, bo to ułatwia mi aklimatyzację. W pokoju mieszkam z Tamasem, ale dobrze dogaduję się też z Darko - zaznacza Radut. - Nie chcę jednak wybierać z kim rozumiem się najlepiej. Najlepiej będzie jeśli powiem, że z wszystkimi - śmieje się.
Radut jest też zadowolony z obciążeń treningowych, a także relacji pomiędzy zawodnikami, a sztabem szkoleniowym. - Jestem pod dużym wrażeniem tego jak to wszystko wygląda. Trener z wszystkimi rozmawia. Tłumaczy na treningach czego od nas wymaga. Mamy sporo zajęć z piłkami. Szkoleniowiec mówi jak mamy grać, ale potrafi jednak z nami rozmawiać też po treningach. To wszystko jest bardzo ważne - kończy lechita.
Next matches
Friday
29.11 godz.20:30Recommended
Subscribe