Dwie asysty w środowym spotkaniu z Pogonią Szczecin (3:2) zanotował pomocnik Lecha Poznań, Darko Jevtić. Tym samym 26-latek zaliczył pierwsze punkty do klasyfikacji kanadyjskiej od października zeszłego roku, gdy… trenerem Kolejorza był Dariusz Żuraw. - To na razie pierwsze moje tak dobre spotkanie po dłuższej przerwie. Fajnie, że mogłem pokazać trenerowi, że można na mnie liczyć i mam nadzieję, że w sobotę będzie podobnie - podkreśla lechita.
Jevtić praktycznie od pierwszego gwizdka należał do najbardziej aktywnych graczy niebiesko-białych. Brał udział niemal w każdej ofensywnej akcji swojego zespołu, a w 24. minucie po jego dwójkowej kombinacji z Kamilem Jóźwiakiem gospodarze objęli prowadzenie. - Miałem trochę więcej luzu, podejmowałem nieco więcej ryzyka, czasem musiałem trochę poczekać na dobry moment, by zagrać do partnera z zespołu, tak jak przy pierwszym golu - opisuje tę bramkę ze swojej perspektywy Szwajcar. Było to dla niego pierwsze ostatnie podanie od listopadowego starcia z Jagiellonią Białystok (2:2), w którym na ławce Lecha debiutował trener Żuraw.
W tym momencie mógł on mieć na swoim koncie już trzecią asystę, ponieważ wcześniej dwukrotnie dokładnie obsługiwał swoich kolegów z drużyny. Christianowi Gytkjaerowi oraz Tymoteuszowi Klupsiowi zabrakło jednak trochę szczęścia i spokoju do strzelenia gola. Tego nie zabrakło z kolei Nikoli Vujadinoviciowi jeszcze przed przerwą, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego młodszego kolei uprzedził jednego z rywali i pokonał bramkarza Pogoni. - Wiedziałem, że dobrze się czuję na boisku. Dochodziłem do wielu sytuacji z przodu, gdzie mogłem zagrać to ostatnie podanie. Cieszą mnie te dwie asysty, ale najważniejsze jest to, że drużyna wygrała, bo to dla był dla nas bardzo ważny mecz - nie ukrywał 26-letni zawodnik.
W trakcie minionej konfrontacji Jevtić najczęściej ze wszystkich lechitów podejmował próby zwodów, oddał najwięcej strzałów, ale i zaliczył najwięcej odbiorów spośród ofensywnych graczy Kolejorza. Jego udany występ miał swoje odzwierciedlenie w wysokim InStat Index (341), co było drugim najlepszym rezultatem w szeregach Lecha. Uderzenia pomocnika dwukrotnie zatrzymywał golkiper gości, więc na pierwsze wiosenne trafienie przyjdzie mu poczekać przynajmniej do najbliższej soboty i spotkania z Lechią Gdańsk. Co ciekawe, swoją poprzednią bramkę zdobył on w rywalizacji z Wisłą Płock, w drugim z jesiennych meczów pod wodzą szkoleniowca Żurawia.
Spędzając na murawie 79 minut w środę Szwajcar zaliczył swoje drugie najdłuższe pod względem wymiaru czasowego starcie w tym sezonie Lotto Ekstraklasy. Minimalnie dłużej, bo o minutę, przebywał on jedynie w spotkaniu z Legią Warszawa przy Bułgarskiej (2:0). - Cieszę się, że trener mi zaufał i zagrałem dziś trochę dłużej, było mi to bardzo potrzebne. Tej gry w dłuższym wymiarze trochę mi brakowało, ale dziś przez te prawie 80 minut udało mi się pomóc drużynie - podsumował po końcowym gwizdku z uśmiechem Jevtić.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe