- Kiedy gramy na swoim stadionie to zawsze jesteśmy faworytem. Ostatnie wyniki nie mają na to wpływu - mówi przed niedzielnym spotkaniem Kolejorza trener tego zespołu, Nenad Bjelica.
Poznaniacy na starcie drugiej części sezonu stracili drugie miejsce w tabeli kosztem Jagiellonii Białystok. Ich strata do lidera po ostatnim meczu wynosi cztery punkty. - Pogoń chce grać w piłkę. Ma bardzo dobrych zawodników w środku pola na skrzydłach. Pogoń jest w bardzo dobrej stronie, pokazała to w ostatnich spotkaniach. Po zmianie trenera byli blisko wygranej z Jagiellonią, wygrali z Lechią. Nie bronią tak jak Arka, która tylko czekała na okazję do kontratak - zaznacza trener. - Mecz z Pogonią będzie innym spotkaniem - dodaje.
Kolejorz w spotkaniu z Arką oddał tylko dwa celne strzały na bramkę. Jeden po rzucie rożnym, gdy Dilaver uderzył z półwoleja, a drugi, gdy próbę dośrodkowania z rzutu wolnego Raduta złapał bramkarz rywala. - Mieliśmy problem ze stwarzaniem akcji bramkowych. Nie oddawaliśmy strzałów, co świadczy o tym, że rywal dobrze grał w środku pola. Wszystkie sytuacje stwarzaliśmy po grze skrzydłem. Mieliśmy jednak słabe dośrodkowania, choć stworzyliśmy sobie stuprocentową okazję na zdobycie bramki - podkreśla Bjelica.
W ostatnim spotkaniu na boisku nie zagrał Majewski, który poza Jevticiem jest jednym z najbardziej kreatywnym piłkarzem Kolejorza. Doskonale czuje się w grze kombinacyjnej. - W przygotowaniach pokazał się z dobrej strony. Postawiliśmy jednak na grę dwoma napastnikami w ostatnich minutach. Zagrali ci, którzy udanie skończyli rundę jesienną, czyli Radut, Jevtić czy Gtykjaer. Oni w związku z tym mają mały bonus, ale on nie potrwa długo. Radek trenuje na bardzo dobrym poziomie i niedługo dostanie szansę - zauważa chorwacki opiekun Lecha.
W niedzielę będzie miał okazję do spotkanie ze swoim rodakiem, który od listopada prowadzi Pogoń. - Już w Niemczech robił bardzo dobrą pracę, gdy trenował Kaiseslautern. Gdy prowadziłem Austrię, to spotkaliśmy się na zgrupowaniu w Turcji. Gdy dostał propozycję pracy w Pogoni, to dzwonił do mnie i pytał o polską ligę i klub. Mówiłem mu, że mają bardzo dobrych zawodników, co pokazują ich ostatnie wyniki. Widzimy tutaj zmiany w ich grze. Nie wiem czy styl gry jego drużyny może mnie zaskoczyć. Jeśli wygrali z Sandecją 4:1, to nie trzeba dużo zmieniać. Myślę, że więcej zależy od nas - podkreśla Bjelica.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe