W meczu 2. kolejki drugiej ligi rezerwy Lecha Poznań pokonały Hutnik Kraków 6:3. Gole dla zespołu trenera Rafała Ulatowskiego strzelali Jan Sýkora (dwie), Michał Skóraś (dwie) oraz Łukasz Szramowski.
Pierwszy mecz rezerw w tym sezonie na własnym boisku i walka o pierwsze ligowe punkty. W poprzedniej kolejce zespół trenera Rafała Ulatowskiego gościł u beniaminka, Sokoła Ostróda, gdzie przegrał 0:2. W sobotnie, deszczowe popołudnie we Wronkach celem było zwycięstwo, a pomóc w tym mieli zawodnicy pierwszej drużyny Kolejorza, którzy nie pojechali na zgrupowania drużyn narodowych i chcieli pozostać w rytmie meczowym. Od pierwszej minuty starcia z beniaminkiem, Hutnikiem Kraków wybiegli więc: Marko Malenica, Alan Czerwiński, Thomas Rogne, Tomasz Dejewski, Karlo Muhar, Michał Skóraś oraz Jan Sýkora. Wszyscy wymienieni przez ostatni tydzień odbyli pięć jednostek treningowych na bocznym boisku przy ulicy Bułgarskiej i w sobotę mikrocykl zakończyli ligowym meczem.
Do tego mocnego zestawienia dołożono młodych wyróżniających się podopiecznych trenera Rafała Ulatowskiego i jeszcze przed pierwszym gwizdkiem można było się spodziewać bardzo ciekawego widowiska. Początek spotkania pokazał zresztą, że na ładne akcje w ofensywie nie będziemy narzekać. Już po 180 sekundach gry to Kolejorz wyszedł na prowadzenie. Prostopadłe zagranie Muhara ze środka pola za plecy obrońców Hutnika, piłka trafiła do Skórasia, który wystawił ją do Damiana Kołtańskiego. 17-letni lechita wprawdzie przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gości, ale do futbolówki dobiegł Sýkora, który za drugim uderzeniem (pierwsze odbiło się od obrońcy) trafił do siatki krakowian. Nie minął kwadrans sobotniego spotkania, a na tablicy świetlnej widniał wynik 2:0. Tym razem na listę strzelców wpisał się Łukasz Szramowski, który trafił do siatki po indywidualnej akcji.
Niewiele działo się w polu karnym Kolejorza, więc lechici trochę uśpili swoją czujność w defensywie. W 35. minucie Malenica popełnił błąd przy przyjęciu piłki i chcąc ratować zespół przed stratą gola faulował napastnika Hutnika, Abdallaha Hafeza. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Piotr Stawarczyk, który nie pomylił się i dosyć lekkim, ale technicznym uderzeniem pokonał poznańskiego golkipera. Pod koniec pierwszej części gry czeski skrzydłowy Kolejorza ponownie trafił do siatki gości. W okolicach 25. metra faulowany był Hubert Sobol, a do wykonania rzutu wolnego podszedł Sýkora, który oddał mocny strzał na bramkę Hutnika. Piłka wprawdzie odbiła się jeszcze od muru i trochę zmyliła Dawida Smuga, jednak oglądając akcję można jasno powiedzieć, że futbolówka już po strzale lechity kierowała się w światło bramki.
Druga połowa lepiej rozpoczęła się dla gości z Krakowa, którzy po niespełna dziesięciu minutach od rozpoczęcia gry strzelili swojego drugiego gola. Precyzyjnym strzałem zza pola karnego popisał się Mateusz Ozimek, po którego uderzeniu futbolówka nieznacznie otarła się od defensora Kolejorza i zmyliła Malenicę przy próbie obrony. Radość Hutnika nie trwała jednak długo, bo niepełną minutę. Lechici ruszyli do ataku, który zakończył się faulem na Sýkorze w polu karnym. Z jedenastu metrów strzelał Michał Skóras, który - po dobitce - zdobył swoją bramkę na drugoligowych boiskach.
Gracze z Krakowa swoje gole strzelali po błędach gospodarzy. I tak właśnie padła trzecia bramka dla Hutnika. Thomas Rogne poślizgnął się, stracił piłkę, którą przejęli goście i jeden z zawodników w niebieskiej koszulce podał ją do Krzysztofa Świątka, który nie pomylił się przy strzale na bramkę Lecha. Kolejne minuty były bardziej wyrównane, ale to rezerwy dopisały do swojego konta piąte trafienie. Świetnie wyprowadzony kontratak przez Sýkorę, podanie do Sobola i dośrodkowanie wychowanka Kolejorza w pole karne, gdzie niefortunnie interweniował Stawarczyk, który tym razem trafił do własnej siatki.
Ostatni akcent sobotniego spotkania należał do piłkarzy trenera Rafała Ulatowskiego. Strata rywali w środku pola, piłkę przejął Sobol i podał do wychodzącego na czystą pozycję Skórasia. Młody gracz Lecha nie pomylił się w tej sytuacji i po chwili boisko opuszczał z ustrzelonym dubletem. Wynik 6:3 - mimo dobrej okazji Adriana Ratajczyka - utrzymał się do końcowego gwizdka i rezerwy w 2. kolejce mogły cieszyć się z kompletu punktów.
Bramki: Jan Sýkora (3., 44.), Łukasz Szramowski (11.), Michał Skóras (55., 87.), Stawarczyk (79.- bramka sam.) - Piotr Stawarczyk (35.- karny), Mateusz Ozimek (54.), Krzysztof Świątek (60.)
Żółte kartki: Rogne, Sýkora - Hafez, Drąg, Stawarczyk, Kieliś, Jaklik
Czerwona kartka: Hafez (za dwie żółte)
Lech Poznań: Marko Malenica - Alan Czerwiński, Thomas Rogne, Tomasz Dejewski, Karol Smajdor - Karlo Muhar, Łukasz Szramowski (82. Jakub Białczyk), Damian Kołtański (64. Eryk Kryg) - Michał Skóraś (90. Arkadiusz Kaczmarek), Hubert Sobol (90. Adrian Ratajczyk), Jan Sýkora (82. Jakub Karbownik)
Hutnik Kraków: Dawid Smug - Tomasz Jaklik, Łukasz Kędziora, Piotr Stawarczyk, Bartosz Tetych (64. Sebastian Olszewski) - Kamil Sobala (64. Szymon Hajduk), Miłosz Drąg, Krzysztof Świątek, Patryk Kieliś (82. Adrian Wójcik), Mateusz Ozimek (82. Patryk Matysek) - Abdallah Hafez
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe