Ryszard Tarasiewicz i Mariusz Rumak po meczu 6. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Lech Poznań - Zawisza Bydgoszcz, który zakończył się zwycięstwem Kolejorza 3:2.
Ryszard Tarasiewicz
Trzy dośrodkowania i udane akcje, we wcześniejszych meczach było więcej. Można powiedzieć, że inna klasa przeciwnika. Straciliśmy bramki dwa razy w pierwszej, później na początku drugiej. Goniliśmy jednak wyniku. Mimo tego, popełniliśmy za dużo błędów. Zagraliśmy dobry mecz, jednak za szybko straciliśmy bramki. Gdybyśmy ich nie stracili, później grając w przewadze, może zdołalibyśmy wywieźć z Poznania remis. Ale tak jak mówię przy tak prostych błędach, trudno było wywieźć korzystny wynik. Trochę spokoju, zimnej krwi, brakowało szczęścia, po prostu szczęścia. Martwią mnie najbardziej te proste błędy, które nam się nie zdarzały.
Mariusz Rumak
Mecz nam się dobrze rozpoczął, strzeliliśmy bramkę, mieliśmy swoje sytuacje, potem jednak stanęliśmy. Po stały fragmencie gry przeciwnik strzelił bramkę. Po drugiej bramce Luisa, musieliśmy uważać i się skoncentrować. W dzisiejszym spotkaniu, dokonałem wszystkich zmian, po czym Łukasz Teodorczyk, który jest jednym z bohaterów dzisiejszego spotkania, doznał kontuzji. Sam zdecydował, że będzie grał do końca, poruszał się jak tylko mógł do ostatniej minuty meczu. Drugą bramkę również straciliśmy po stałym fragmencie gry rzucie wolnym. Luis cały tydzień pewnie podporządkował przygotowaniom do ślubu, ale nie opuścił w tygodniu żadnego treningu. Dodatkowo, dzisiaj 15 rocznicę pracy w klubie obchodzi Pani Maria, która opiekuje się sprzętem. Gratuluję i dziękuję.
Next matches
Sunday
09.02 godz.17:30Recommended
Subscribe