Trenerzy po meczu Lech - Gandzasar

Ashot Barseghyan (trener Gandzasan Kapan):

Sytuacja, kiedy w pierwszym kwadransie gry traci się dwa gole, miała na nas wpływ. Pierwsza bramka była bardzo ładna, z kolei przy drugiej, nie wiem czy był rzut karny. Oczywiście to nie jest tajemnica, że Lech to silna drużyna. Rywale grali dobrze, grali szybko. My staraliśmy się im dorównać i myślę, że pod względem przygotowania fizycznego, udało to się nam. Wiedzieliśmy jak będą grać, bo widzieliśmy już wcześniej drużynę Lecha. Są tutaj gracze kreatywni, co potwierdziło dzisiejsze spotkanie.

Naszym zadaniem była dobra obrona i wykorzystywanie kontrataków. Mieliśmy swoje okazje jeszcze przed stratą pierwszej bramki. Oczywiście Lech też stwarzał sobie sytuacje i w każdej chwili mógł strzelić kolejne gole.

Ivan Djurdjević (trener Lecha Poznań):

Pierwszy mecz po dość długim okresie przygotowawczym, rozpoczął się dla nas dobrze. Byliśmy skoncentrowani, wiedzieliśmy, że rywal będzie czekał na swoje okazje z kontrataku. Po prowadzeniu 2:0 zazwyczaj zdarza się zlekceważyć zespół, stracić koncentrację. Przeciwnik nie miał już wtedy nic do stracenia. Stracili tylko dwie bramki i pokazali, że nie są tacy słabi. Jest to pierwszy mecz po okresie przygotowawczym, drużyna się jeszcze zgrywa. Mieliśmy wiele sytuacji, mogliśmy wygrać zdecydowanie wyżej, ale mogliśmy też stracić kilka bramek. To są te rzeczy, nad którymi musimy popracować i w następnych meczach wyglądać lepiej.