Dużo powodów do uśmiechu miał po ostatnim gwizdku sędziego trener Kolejorza, Nenad Bjelica. Jego podopieczni wygrali drugi ligowy mecz z rzędu. Z kolei szkoleniowiec gospodarzy, Michał Probierz nie krył rozczarowania wynikiem niedzielnego spotkania.
- Początkowo zbyt bojaźliwie wyszliśmy w ten mecz. Mieliśmy momenty, że nie chcieliśmy piłki, nie potrafiliśmy jej wyprowadzić. Doświadczenie było po stronie Lecha. Do tego doszła kontuzja Miro, który jest walecznym zawodnikiem. Nie wiemy jeszcze jak poważny to uraz, ale nie wygląda to dobrze. Najtrudniejszy moment przetrzymaliśmy. Drugą połowę zaczęliśmy bardzo dobrze, mieliśmy dwie stuprocentowe sytuacje. Jeśli z takim rywalem ma się okazje na zdobycie bramki, to trzeba je wykorzystywać. Nie da się ukryć, że Makuszewski rozstrzygnął losy meczu. Kamil popełnił błąd, ale musi się uczyć piłki, musi się doskonalić. Wiem, że wielu myśli, że mnie teraz przychodzą myśli o piłkarzach, zawodnikach. Tym, którzy odeszli życzę powodzenia. Trzeba porażkę przyjąć z pokorą. Teraz musimy pracować. Czeka nas teraz mecz Pucharu Polski, a potem derby.
- Myślę, że w pierwszej połowy byliśmy drużyną, która zrobiła więcej. Kontrolowaliśmy dobrze mecz. Wiedzieliśmy, że mieliśmy ośmiu zawodników, którzy nie grali w czwartek. Nie wszystko było perfekcyjne. Myślę, że kontrolowaliśmy mecz. Mieliśmy jedną okazję Nickiego i jeden strzał Gajosa. Druga połowa była bardzo otwarta. Widzieliśmy szanse obu drużyn. Każda drużyna mogła wygrać. Nasze zmiany zrobiły różnice. Z nimi drużyna dostała impuls. Mieliśmy trzech zawodników, którzy są w bardzo dobrej formie i wygraliśmy. To był etap, gdzei tez Cracovia miała dwie dobre okazje - słupek i o dośrodkowaniu z prawej strony miała szansę. Musimy być zadowoleni z trzech punktów i idziemy dalej.
Next matches
Friday
31.01 godz.20:30Saturday
08.02 godz.00:00Recommended
Subscribe