Trampkarze trafili siedem razy

W pierwszej fazie rundy wiosennej niebiesko-biali stoczyli z graczami z Bydgoszczy bardzo zacięty bój, w którym przegrywali dwukrotnie. Tym razem jednak już od pierwszego gwizdka chcieli pokazać swoją wyższość. Efektem tego była szybko zdobyta bramka przez bocznego obrońcę, Kamila Ziętkowskiego. Między dwudziestą, a trzydziestą czwartą minutą pokonywali golkipera gości aż pięciokrotnie. Kolejno uczynili to atakujący Damian Kołtański oraz Norbert Pacławski, skrzydłowy Mateusz Stochniałek, który trafił dwukrotnie, a także pomocnik Kacper Sommerfeld.

W drugiej połowie gospodarze zatracili swoją wysoką skuteczność, którą imponowali w pierwszych czterdziestu minutach. Trafić do celu udało im się w niej bowiem jedynie raz. Uczynił to na niespełna pięć minut przed końcem wprowadzony z rezerwy skrzydłowy Filip Karwacki. Nie zmieniło to jednak faktu, że ich zwycięstwo nad CWZS było w pełni zasłużone oraz przekonujące.

- Szybko strzelona bramka idealnie wkomponowała się w przedmeczowy scenariusz i pozwoliła od początku spotkania na kompletną kontrolę poczynań boiskowych. Kolejne trafienia były potwierdzeniem naszej dobrej gry i wynikały z dużej kreatywności i współpracy zespołowej. Niezła skuteczność jest fajnym sygnałem przed czekającym nas turniejem w Hamburgu, na którym będziemy mieli okazję zmierzyć się z czołówką niemieckich zespołów do lat 15 – skomentował okazałe zwycięstwo trener trampkarzy Lecha Poznań, Hubert Wędzonka.

Lech Poznań – CWZS Bydgoszcz 7:0 (6:0)

Bramki: Ziętkowski (4), Kołtański (20), Pacławski (22), Stochniałek (25, 34), Kacper Sommerfeld (29), Karwacki (76)

Lech Poznań: Wiktor Nowicki, Kamil Ziętkowski, Krystian Palacz (65. Filip Borowski), Adrian Tymiński – Karol Fietz, Kacper Sommerfeld (41. Michał Marszałkiewicz), Antoni Kozubal (41. Oliwier Begier), Mateusz Stochniałek (41. Filip Karwacki), Kacper Żmudź – Damian Kołtański (41. Filip Wilak), Norbert Pacławski